Jarosław Kaczyński stoi dziś przed jednym z najpoważniejszych politycznych wyzwań w swojej karierze. Prof. Marek Migalski w rozmowie z „Faktem” nie owijał w bawełnę i wskazał, kto może "ukraść" prezesowi partię.
- PiS traci poparcie i kontrolę nad własnym zapleczem
- Kto może zastąpić Kaczyńskiego? Prof. Migalski wskazuje nazwisko
- Rosnąca pozycja prezydenta i możliwy przewrót na prawicy
PiS traci poparcie i kontrolę nad własnym zapleczem
W ostatnich miesiącach Prawo i Sprawiedliwość zmaga się z wyraźnym osłabieniem pozycji. Sondaże pokazują trend spadkowy, frakcje wewnątrz partii coraz mocniej ścierają się o wpływy, a pewność niegdyś niepodważalnego przywództwa Kaczyńskiego zaczyna topnieć. Coraz więcej działaczy spogląda w inną stronę — i nie ukrywa rosnącej frustracji wobec kierownictwa z Nowogrodzkiej.
Kto może zastąpić Kaczyńskiego? Prof. Migalski wskazuje nazwisko
Zdaniem prof. Marka Migalskiego, który udzielił wywiadu "Faktowi", kluczowy dla przyszłości lidera PiS jest powrót do władzy — niekoniecznie poprzez zwycięstwo, ale współrządzenie po 2027 r.
— Musi wrócić do władzy w 2027 r. Jeśli tego nie zrobi, to prezydent Karol Nawrocki ukradnie mu nie tylko partię, ale całe przywództwo na prawicy. (...) Może nawet nie wygrać wyborów, ale jeśli wróci do władzy, to Karolowi Nawrockiemu nie pozostaje nic innego, jak być lojalnym współpracownikiem zwycięskiego obozu i dać się wystawić w 2030 r. jako jego przedstawiciel — podkreśla politolog.
Jednak w scenariuszu porażki sprawa wygląda zupełnie inaczej.
— Jeśli Jarosław Kaczyński nie powróci do władzy za dwa lata, to wówczas Karol Nawrocki będzie miał wszystkie, mówiąc brzydko, papiery, żeby powiedzieć, że król z Nowogrodzkiej jest nagi — zaznacza profesor.
Rosnąca pozycja prezydenta i możliwy przewrót na prawicy
Prof. Migalski zauważa, że układ sił na prawicy zaczął zmieniać się szybciej, niż przewidywano.
— Pan prezydent Karol Nawrocki tak mocno się rozkręcił, że rosną mu notowania, a spadają PiS-owi. Trochę inaczej to się potoczyło niż pan prezes myślał — mówi.
Jego zdaniem obecny prezydent buduje własne zaplecze, zupełnie inaczej niż Andrzej Duda, którego określa jako „najbardziej potulne narzędzie w rękach prezesa”. Teraz, po zaledwie kilku miesiącach kadencji, część wyborców i działaczy prawicy zaczyna orientować się bardziej na Nawrockiego niż na Kaczyńskiego.
Migalski podsumowuje to jednoznacznie: jeśli PiS nie wróci do władzy, Nawrocki może otwarcie rzucić wyzwanie prezesowi — a nawet zbudować własny projekt polityczny, oparty na części PiS i środowiskach konfederacyjnych.

2 dni temu
11



English (US) ·
Polish (PL) ·