Wpadka reportera Republiki na żywo. Widzowie wszystko usłyszeli

5 dni temu 11

Data utworzenia: 11 listopada 2025, 21:29.

Podczas transmisji z Marszu Niepodległości reporter Telewizji Republika zaliczył niespodziewaną wpadkę — prawdopodobnie zapomniał wyłączyć mikrofon, a do widzów popłynęły słowa przeznaczone tylko dla wydawcy. — Stoję! Jestem! — zakrzyknął nagle nieświadomy wpadki dziennikarz. Potem było jeszcze zabawniej.

Marsz Niepodległości na antenie Telewizji Republika. Ależ wpadka reportera. Foto: Marysia Zawada; Telewizja Republika / YouTube

We wtorek, 11 listopada, podczas transmisji Telewizji Republika z Marszu Niepodległości doszło do zabawnej wpadki. Reporter stacji, łączący się na żywo z miejsca wydarzenia, prawdopodobnie nie wyłączył mikrofonu w momencie, gdy sądził, że znajduje się poza anteną.

Zobacz także: Marta Kaczyńska zachowała się nieroztropnie na obchodach Święta Niepodległości. Czyżby o czymś zapomniała?

Wpadka reportera Republiki na Marszu Niepodległości

W trakcie wejścia na żywo powiedział: "Stoję! Jestem!", a jego słowa usłyszeli zaskoczeni widzowie.

Następnie reporter zaczął relacjonować wydarzenie. — Za chwilę wyruszy kolejny Marsz Niepodległości. Co prawda warunki atmosferyczne lekko się pogorszyły — powiedział reporter Republiki, po czym niespodziewanie zwrócił się znowu do wydawcy: — Ja proszę wydawcy bardzo, żeby nie krzyczał, nie przeklinał do mnie. Ja mówię to do państwa, to, co w tym momencie widzimy.

W tym roku Telewizja Republika była patronem medialnym Marszu Niepodległości. Wpadka reportera została szybko wychwycona przez odbiorców i zaczęła krążyć w mediach społecznościowych wywołując lawinę komentarzy.

Zobacz także: Ostra ocena zachowania Tuska w Święto Niepodległości. "Tu nie ma wytłumaczenia"

(Źródło: wirtualnemedia.pl, X)

/3

Telewizja Republika / YouTube

Podczas transmisji z Marszu Niepodległości reporter Telewizji Republika zaliczył niespodziewaną wpadkę — prawdopodobnie zapomniał wyłączyć mikrofon, a do widzów popłynęły słowa przeznaczone tylko dla wydawcy.

/3

Majdański Aleksander / newspix.pl

Reporter stacji, łączący się na żywo z miejsca wydarzenia, prawdopodobnie nie wyłączył mikrofonu.

/3

Marysia Zawada / -

— Ja proszę wydawcy bardzo, żeby nie krzyczał, nie przeklinał do mnie. Ja mówię to do państwa, to, co w tym momencie widzimy — mówił reporter.

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.

Newsletter

Najlepsze teksty z Faktu! Bądź na bieżąco z informacjami ze świata i Polski

Zapisz się

Masz ciekawy temat? Napisz do nas list!

Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas!

Napisz list do redakcji

Przeczytaj źródło