Władysław Kosiniak-Kamysz wbija szpilę sędziom z Sądu Najwyższego. "Ich głos nie jest potrzebny"

5 godziny temu 2
Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.

W?adys?aw Kosiniak-Kamysz skrytykowa? postaw? s?dzi?w z S?du Najwy?szego, kt?rzy nie uznaj? Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych. - Nie s?ysza?em negacji tej izby od s?dzi?w, gdy orzeka?a ona w sprawie wybor?w parlamentarnych - powiedzia? lider PSL i wskaza?, co nale?y zrobi?.

W?adys?aw Kosiniak-Kamysz (zdj?cie archiwalne) Fot. Kuba Atys / Agencja Wyborcza.pl

Władysław Kosiniak-Kamysz skrytykował sędziów Sądu Najwyższego

Władysław Kosiniak-Kamysz podczas konferencji prasowej w czwartek 26 czerwca odniósł się do listu 28 sędziów Sądu Najwyższego, którzy stwierdzili, że Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych nie jest sądem, w związku z czym nie może ona decydować o ważności wyborów prezydenckich. - Nie słyszałem negacji tej izby od sędziów, gdy orzekała ona w sprawie wyborów parlamentarnych, więc teraz ich głos nie jest potrzebny - powiedział minister obrony narodowej. - Wymiar sprawiedliwości trzeba po prostu naprawić. Jest zepsuty przez naszych poprzedników do samego spodu. Nie da się tego zrobić bez naprawy najważniejszego bezpiecznika: Trybunału Konstytucyjnego - dodał.

Apel Donalda Tuska

Tego samego dnia Donald Tusk zaapelował do liderów koalicji. "Przed liderami Koalicji 15X poważna próba. Wiem, trudno znaleźć legalne i skuteczne sposoby działania w tym ustrojowym bałaganie, jaki odziedziczyliśmy po PiS. Jeśli nie wiecie, jak się zachować, to na wszelki wypadek zachowajcie się przyzwoicie. I nie dajcie się podzielić" - napisał premier. Na wpis polityka zareagowała przewodnicząca Lewicy Anna Maria Żukowska. "Przecież to właśnie Pan tym wpisem dzieli - insynuując, że któryś z liderów zachowuje się 'nieprzyzwoicie', nie wskazując, ani który, ani co Pan przez to rozumie" - skomentowała posłanka.

Zobacz wideo Donald Tusk w Sejmie: Śmiejecie się z 10 milionów ludzi!

Co napisali sędziowie w liście?

Sędziowie zwrócili uwagę, że Sąd Najwyższy musi spełniać warunki niezależnego, bezstronnego i niezawisłego sądu, które są wymagane również normami konwencji i traktatów stanowiących źródła prawa w Polsce. Następnie wskazali oni, że "Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN nie jest sądem, co wynika z orzeczeń SN oraz trybunałów międzynarodowych", w związku z czym "nie może realizować wskazanych powyżej czynności w procesie wyborczym przynależnych wyłącznie Sądowi Najwyższemu".

Rzecznik Sądu Najwyższego ostrzega przed "pogwałceniem porządku prawnego"

W odpowiedzi rzecznik Sądu Najwyższego Aleksander Stępkowski wydał oświadczenie. "Z głębokim zażenowaniem przyjmuję oświadczenie grupy 28 sędziów Sądu Najwyższego datowane na 24 czerwca 2025 r. Osoby te dołączyły w ten sposób do ataku na Sąd Najwyższy, który w bardzo trudnych warunkach realizuje prawem określone zadania, mające na celu podjęcie uchwały w przedmiocie ważności wyboru Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej" - napisał rzecznik. Następnie wskazał, że wspomniane orzeczenia "nie podważyły kompetencji (...) w zakresie rozpoznawania protestów wyborczych oraz orzekania o ważności wyborów" i ostrzegł, że "wszelkie działania mające utrudnić lub uniemożliwić Sądowi Najwyższemu orzekanie w tym zakresie, stanowią jaskrawe pogwałcenie porządku prawnego Rzeczypospolitej Polskiej".

Przeczytaj źródło