Witold Pyrkosz wrócił do serialu za pomocą sztucznej inteligencji. Teresa Lipowska stawia sprawę jasno

Za niecały miesiąc hitowa produkcja Telewizji Polskiej będzie świętować 25-lecie, z okazji którego producenci postanowili wyemitować odcinek specjalny. W jubileuszowym epizodzie pojawi się postać Lucjana, wygenerowana przez sztuczną inteligencję. Fani "M jak miłość" nie kryją oburzenia — pojawiają się nawet głosy osób, które twierdzą, że "Pyrkosz przewraca się w grobie". Mniej drastyczne, aczkolwiek negatywne zdanie na ten temat ma Teresa Lipowska, która grała żonę Witolda Pyrkosza.

• Zobacz także: Katarzyna Cichopek 25 lat temu. W "M jak miłość" straciła wzrok i młodo wyszła za mąż

Teresa Lipowska bez ogródek o postaci Witolda Pyrkosza wygenerowanej przez AI

Podczas odcinka specjalnego "M jak miłość" widzowie przeżyją emocjonalny powrót do przeszłości. Na ekranie kultowego serialu pojawią się postacie, które już dawno zakończyły przygodę z produkcją Telewizji Polskiej.

W jubileuszowym epizodzie serialowa Barbara Mostowiak odnajdzie list od swojego męża, który zostanie przeczytany głosem Witolda Pyrkosza wygenerowanym przez AI. Ponadto w jednej ze scen, stworzone przez sztuczną inteligencję młode postacie Basi i Lucka będą przechadzały się po sadzie.

Ja jeszcze tego ani nie widziałam, ani nie słyszałam, bo nie mam internetu. Jest to jakieś osiągnięcie technologiczne, ale nie jestem za tym. Zgodziłam się, bo produkcja prosiła.

— wyznała Plejadzie Teresa Lipowska.

Teresa Lipowska o trwającej 25 lat pracy na planie "M jak miłość": to taka moja rodzinka

Odtwórczyni roli Barbary Mostowiak, która stanowi filar od pierwszego odcinka serialu, opowiedziała o emocjach związanych z jubileuszem.

— Chciałabym, żeby ludzie oglądali "M jak miłość" tak długo, jak to możliwe. Ja mam ogromny sentyment do tego serialu, czy jest lepszy, czy gorszy. Za półtora roku będę miała 90. urodziny, ale staram się nie zawodzić — normalnie robię zdjęcia, staram się tam być, ile tylko mogę, bo to taka moja rodzinka — powiedziała Teresa Lipowska.

Zapytana o pracę nad serialem po śmierci Witolda Pyrkosza wiosną 2017 r., aktorka zdradziła, że nigdy nie przeszło jej przez myśl, aby zrezygnować z "M jak miłość"

— Nie myślałam o tym nawet przez sekundę. Witold był postacią bardzo zżytą z tym serialem, więc było smutno, ale życie pędzi z ogromną prędkością naprzód. Natomiast to nie była rozpacz, tylko smutek, że go nie ma — powróciła wspomnieniami do 2017 r.

• Zobacz także: Aktorkę "M jak miłość" zalała fala hejtu. Na gali Korony Równości wsparła osoby LGBT

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. W serwisie Plejada.pl każdego dnia piszemy o najważniejszych wydarzeniach show-biznesowych. Bądź na bieżąco! Obserwuj Plejadę w Wiadomościach Google. Odwiedź nas także na Facebooku, Instagramie, YouTubie oraz TikToku.

Chcesz podzielić się ciekawym newsem lub zaproponować temat? Skontaktuj się z nami, pisząc maila na adres: plejada@redakcjaonet.pl.