"Mówmy o faktach, a nie o mitach czy fake newsach" - apeluje wiceminister sprawiedliwości Arkadiusz Myrcha w nagraniu, które dziś opublikowało Ministerstwo Sprawiedliwości. Kontrowersje wzbudziły przyjęte przez Sejm przepisy dotyczące ruchu drogowego. Część osób uważa, że oznaczają one, że za zbyt szybką jazdę będzie można trafić do więzienia. Resort sprawiedliwości wskazuje, że nie dotyczy to "zwykłego" przekroczenia dozwolonej prędkości.
- Chcesz być na bieżąco? Odwiedź stronę główną RMF24.pl.
To jest fake news, to jest nieprawda. Nie ma takiego przepisu, nie ma takich propozycji - mówi Arkadiusz Myrcha, ale podkreśla, że prawdą jest przyjęcie przez Sejm przepisów zaostrzających kary dla "szalonych i nieodpowiedzialnych" kierowców. Ministerstwo Sprawiedliwości w oświadczeniu podkreśla, że regulacje dotyczą jedynie "skrajnie niebezpiecznych zachowań na drodze".
Resort podkreśla, że przestępstwo może zostać popełnione wyłącznie w przypadku łącznego spełnienia trzech przesłanek:
- prowadzenia pojazdu z rażąco nadmierną prędkością,
- rażącego naruszenia innych przepisów o ruchu drogowym,
- narażenia innego człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub uszczerbku na zdrowiu.
Kara od miesięcy do 5 lat więzienia będzie groziło więc za narażenie człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo uszczerbku na zdrowiu w wyniku rażącego przekroczenia prędkości oraz zasad bezpieczeństwa.
Ministerstwo wskazuje, że przepisy mają pomóc walczyć z recydywistami, którzy zachowują się na drogach bardzo niebezpiecznie. "Interpretacje sugerujące karanie za samo przekroczenie prędkości są błędne. Ustawodawca nie przewidział (i obecnie nie przewiduje) w tym zakresie kary aresztu, a sama konstrukcja przepisu odnosi się wyłącznie do sytuacji rażącego i szczególnie niebezpiecznego naruszenia zasad bezpieczeństwa w ruchu" - podkreślono.
Kontrowersje wywołał też przepis dotyczący legalności spotów - czyli spotkań miłośników motoryzacji, na których jego uczestnicy ścigają się w swoich autach. "Spotkania powyżej 10 pojazdów wciąż będą legalne, o ile zostaną zgłoszone właściwej gminie. Udział w niezgłoszonym zgromadzeniu tego typu zagrożony jest wyłącznie minimalną karą grzywny (20 zł), chyba że wydarzenie powoduje tamowanie lub utrudnianie ruchu drogowego - wówczas grzywna może wynieść 1000 zł" - wskazuje resort.
"Wprowadzane przepisy mają na celu zwiększenie bezpieczeństwa na drogach, a nie ograniczanie praw kierowców" - zaznacza ministerstwo.
W ubiegły piątek posłowie przyjęli m.in. definicję nielegalnego wyścigu - to rywalizacja co najmniej dwóch kierowców, którzy chcą pokonać określony odcinek drogi w jak najkrótszym czasie i z naruszeniem zasad bezpieczeństwa drogowego. Kary mają zlikwidować lub ograniczyć problem nielegalnych wyścigów czy rajdów na drogach, na których odbywa się ruch kołowy.
Oprócz nielegalnych wyścigów w ustawie zapisano definicję driftu - to "celowe wprowadzenie pojazdu w poślizg lub doprowadzenie do utraty styczności z nawierzchnią, chociażby jednego z kół pojazdu, wykonane w trakcie ogólnodostępnego zgromadzenia, bez wymaganego zezwolenia" i kary za nie. Nowy przepis dotyczy też motocyklistów, którzy jeżdżą na jednym kole.
Zaostrzone zostały zasady przepadku pojazdów - będzie on możliwy także, jeśli sprawca był trzeźwy, ale kierował pojazdem pomimo obowiązującego zakazu. Z ruchu drogowego mają zostać wyeliminowani recydywiści z wielokrotnymi zakazami prowadzenia pojazdów - wobec nich sąd jedynie w szczególnie uzasadnionych przypadkach będzie mógł warunkowo zawiesić wykonanie kary pozbawienia wolności orzeczonej za naruszenie zakazu prowadzenia pojazdów. Sąd będzie mógł orzec dożywotni zakaz w przypadku skazania za niestosowanie się do wcześniejszych orzeczeń zakazu prowadzenia pojazdów.
Nowe rozwiązania ponadto podnoszą dolną granicę świadczenia pieniężnego, które orzekane jest obowiązkowo za niestosowanie się do zakazu prowadzenia pojazdów - z 5 tys. zł do 10 tys. zł. Gdy przepisy nakazują przepadek pojazdu, a nie można tego zrobić maksymalna nawiązka zastępująca konfiskatę wzrasta po uchwaleniu zmian ze 100 tys. do 500 tys. zł.
Nowe przepisy po uchwaleniu wejdą w życie - zasadniczo - po 30 dniach od ich ogłoszenia. Teraz ustawa trafi do Senatu.

6 dni temu
10




English (US) ·
Polish (PL) ·