Wielkie protesty we Francji. Związkowcy nie chcą cięć w budżecie

1 miesiąc temu 27

Główne centrale związkowe wezwały do strajku pod koniec sierpnia i zapowiedziały ponad 250 demonstracji i zgromadzeń. Skala mobilizacji świadczy o jedności związkowców (jest to pierwsza taka wspólna akcja od dwóch lat) i niezadowoleniu społecznym. Mobilizacja będzie większa, niż 8 września podczas protestów zwołanych przez ruch Blokujmy Wszystko.

Wobec skali zapowiedzianych zgromadzeń władze liczą się z tym, że do pochodów dołączą się grupy skrajnej lewicy, a rankiem może dojść do prób blokad podobnych do tych z 8 września.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Pomysł podpatrzył na stołówce. Dziś ma 35 lat i 220 mln zł przychodów - Mateusz Tałpasz

Nie chcą cięć w świadczeniach socjalnych

Protesty wpłyną na funkcjonowanie transportu kolejowego, jednak nie na wszystkich liniach. Bez większych zakłóceń mają funkcjonować pociągi TGV, ale odwołana może być znaczna część połączeń regionalnych. Oczekiwane są zakłócenia w stołecznym regionie Ile-de-France, w tym na dojazdowych liniach do Paryża. W metrze w Paryżu bez zakłóceń jeździć będą tylko pociągi na liniach ze składami automatycznymi (bez maszynistów).

Strajki nie wpłyną na połączenia lotnicze, ponieważ główny związek zawodowy kontrolerów lotów - SNCTA - odłożył akcję protestacyjną. W szkołach podstawowych strajkować będzie - według związków zawodowych - jedna trzecia pedagogów, a w Paryżu - ponad 40 procent. Do protestu na dużą skalę przyłączą się apteki.

Władze zapowiedziały mobilizację 80 tys. policjantów i żandarmów. Siły porządkowe koncentrować się będą na największych miastach, w tym: Paryżu, Tuluzie, Nantes, Bordeaux, Montpellier. W stolicy udział w protestach może wziąć 30 tys.-60 tys. osób.

Francuzi protestują przeciwko planowanym cięciom w budżecie na 2026 r., które zapowiedział jeszcze przed dymisją niedawny premier Francois Bayrou. Nowym szefem rządu jest Sebastien Lecornu, który od 2022 r. sprawował urząd ministra obrony. Bayrou chciał ograniczyć wydatki budżetowe o 44 mld euro, m.in. ucinając wydatki socjalne.

Związki zawodowe wezwały do akcji strajkowej, by żądać budżetu, który będzie "sprawiedliwy społecznie" i pod względem fiskalnym.

Przeczytaj źródło