Wielki protest w Katowicach. Związkowcy wyszli na ulicy. Wśród nich górnicy

5 godziny temu 2

Kilka tysięcy związkowców bierze udział we wtorkowym marszu gwiaździstym w Katowicach. Protestują w obronie miejsc pracy m.in. w górnictwie, hutnictwie i energetyce.

Marsz gwiaździsty związkowców w Katowicach Fot. Grzegorz Celejewski / Agencja Wyborcza.pl

Wielki protest związkowców w Katowicach

We wtorek (4 listopada) po godzinie 15 w Katowicach rozpoczęła się manifestacja związków zawodowych. To wspólny protest przedstawicieli wszystkich organizacji zrzeszonych w Międzyzwiązkowym Komitecie Protestacyjno-Strajkowym. Jak podnoszą organizatorzy, celem protestu jest przede wszystkim zwrócenie uwagi na problemy polskiego przemysłu. Związkowcy stają też w obronie miejsc pracy w takich branżach jak górnictwo, hutnictwo i energetyka. W manifestacji ma brać udział kilka tysięcy osób. 

Protestujący pod urzędem wojewódzkim

Szymon Kastelik, dziennikarz Radia Zet, przekazał, że związkowcy podzielili się na trzy grupy. Przeszli oni z różnych stron miasta pod urząd wojewódzki. Pochody ruszyły ze strony Załęża, parku Kościuszki i Spodka. Z relacji "Dziennika Zachodniego" wynika, że w wydarzeniu uczestniczy także Grzegorz Braun oraz jego zwolennicy. Po godzinie 17 związkowcy dotarli pod Śląski Urząd Wojewódzki. Jako pierwszy głos zabrał Dominik Kolorz, przewodniczący śląsko-dąbrowskiej "Solidarności". Podkreślał, że problemem jest Zielony Ład i polityka klimatyczna UE. - Chcę jasno powiedzieć, że wszystkie rządy od 2007 roku są odpowiedzialne za to, że doprowadziły polskie górnictwo, energetykę, przemysł zbrojeniowy, motoryzację do tak tragicznej sytuacji, w jakiej się znajdujemy. Ci, co rządzą, mają szansę to odwrócić - mówił, cytowany przez "Dziennik Zachodni". 

Zobacz wideo Dominika Lasota: Wzięcie się za zieloną transformację oznacza szczerą rozmowę z górnikami i górniczkami

Utrudnienia w centrum Katowic

W związku z manifestacją w centrum Katowic występują liczne utrudnienia. Jak podawało TVP3 Katowice, zablokowanych zostało kilkanaście ulic. Problemy nie ominą także komunikacji miejskiej. Zmiany obejmą około 60 linii autobusowych, 11 tramwajowych oraz zastępczą komunikację autobusową. - Przy tak dużym wydarzeniu organizowanym w centrum miasta, nie sposób uniknąć utrudnień. Przed wyjściem z domu na przystanek warto zapoznać się z naszym specjalnym komunikatem. Wskazujemy w nim, jakie zmiany zostały zaplanowane na konkretnej linii i w jakich godzinach będą one obowiązywać. Należy też pamiętać, że sytuacja może być dynamiczna, co może wymusić nieprzewidziane na tę chwilę zmiany - mówiła Justyna Koch, zastępczyni rzecznika prasowego ZTM, cytowana przez Radio Eska. 

Google News Facebook Instagram YouTube X TikTok
Przeczytaj źródło