Wielka zmiana w PlusLidze! Kibice wreszcie się doczekali. Koniec z kontrowersjami?

4 godziny temu 2
Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.

Zgodnie z decyzją ligowych władz, zmagania PlusLigi rozpoczną się we wtorek, 21 października. Zakończenie sezonu przewidziano na 13 maja, o ile finałowa seria rozegra się na pełnym dystansie pięciu spotkań. Przesunięcie rozgrywek wynika m.in. z kolizji z mistrzostwami świata siatkarzy.

- Sezon będzie wyjątkowy, bo bardzo skumulowany, ze świetnie zbudowanymi zespołami. Myślę, że od pierwszej piłki będą duże emocje - podkreślił Artur Popko, prezes Polskiej Ligi Siatkówki w materiale wideo opublikowanym na oficjalnym koncie PlusLigi na platformie YouTube.

ZOBACZ TAKŻE: Polskie kluby siatkarskie w europejskich pucharach w sezonie 2025/2026. Kto zagra?

Szef PLS wskazał również na trudności wynikające z ograniczonego czasu na granie.

- Wchodzimy w nowy kalendarz stałego podziału między czasem na reprezentację a ligi. Jest on dla nas trudny, bo czasu na granie jest mniej niż wcześniej - stwierdził.

- Przygotowujemy się do rozgrywek, na razie pod względem medycznym. Jest wielu zawodników, którzy leczą kontuzje w sposób bardziej inwazyjny, niż by to było możliwe w trakcie sezonu - zaznaczył Kryspin Baran, prezes Aluronu CMC Warty Zawiercie.

Wyjaśnił też, że start sezonu opóźniono celowo.

- Zaczynamy później niż przed rokiem, ze względu na mistrzostwa świata. To była jedna z przyczyn dyskusji o zmniejszeniu liczby zespołów - ocenił. 

Największą nowinką technologiczną będzie nowy regulamin systemu challenge, który od sezonu 2025/2026 pozwoli na analizę dowolnej akcji w meczu.

- Nie będzie już żadnych akcji, których nie będzie można sprawdzić przy pomocy wideoweryfikacji - zapowiedział Popko.

- Systemy są coraz bardziej doskonałe. Wkrótce będą podłączone pod sztuczną inteligencję, która jeszcze przyspieszy challenge. To wszystko po to, by wynik sportowy był jak najbardziej sprawiedliwy - dodał.

Prezes wicemistrzów Polski odniósł się do praktycznego wdrożenia nowych rozwiązań.

- Uważam, że nowy pomysł zafunkcjonuje wtedy, kiedy będzie pełne zrozumienie i partnerstwo w chęci osiągania celu również z sędziami - powiedział.

- Pierwsze kolejki będą musiały zweryfikować to pełne zrozumienie (...), bo do tej pory często w obrazie telewizyjnym coś było widać, wszyscy machali rękami, a formalnie nie można było tego weryfikować - dodał Baran.

Podczas zebrania ligowych władz ogłoszono również, że Asseco Resovia Rzeszów otrzymała dziką kartę do Ligi Mistrzów 2025/2026. Oprócz Resovii, o dziką kartę starały się także ekipy JSW Jastrzębskiego Węgla i ZAKSY Kędzierzyn-Koźle. Zarząd Europejskiej Konfederacji Siatkówki CEV zdecydował, że dzika karta trafi do klubu z Rzeszowa, odrzucając kandydatury dwóch pozostałych utytułowanych polskich klubów. Tym samym w przyszłej edycji Ligi Mistrzów zagrają cztery polskie kluby: Bogdanka LUK Lublin, Aluron CMC Warta Zawiercie, PGE Projekt Warszawa i Asseco Resovia Rzeszów.

- Na pewno występy w Lidze Mistrzów były dla nas marzeniem (...). Cieszymy się, że nasza aplikacja została pozytywnie rozpatrzona i wierzę, że będziemy godnie reprezentować polską siatkówkę - powiedział Piotr Maciąg, prezes Resovii.

- Wracając do naszych rozgrywek - liga zapowiada się bardzo ciekawie (...). Kalendarz będzie napięty i myślę, że nasza szeroka kadra będzie pomocna - dodał.

ŁO, Polsat Sport

Przejdź na Polsatsport.pl

Przeczytaj źródło