Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.
41-letnia Coventry, była znakomita pływaczka, najbardziej utytułowana olimpijka z Afryki, została wybrana na to stanowisko w marcu. Będzie pierwszą kobietą na czele ruchu olimpijskiego. Zastąpi byłego niemieckiego florecistę, który kierował MKOl od 2013 roku.
ZOBACZ TAKŻE: Marian Kmita: MKOl wymaga stabilizacji i odporności na to, co się dzieje na całym świecie
"Lubię współpracować, lubię słuchać, lubię poznać wszystkie możliwe opinie zanim podejmę decyzję. Myślę, że to cenne i ważne" - przyznała Coventry podczas niedawnego spotkania online z mediami.
Jak dodała, zdaje sobie sprawę, że praca na tym stanowisku będzie wymagać podejmowania wielu decyzji, nieraz pewnie trudnych. "MKOl musi działać, przed nami wiele pracy" - zaznaczyła.
Zapowiedziała, że MKOl we wtorek i środę zorganizuje dwudniowe warsztaty dla swoich członków, żeby przedyskutować wszelkie najważniejsze kwestie.
"Nie przychodzę tu po stanowisko czy władzę. Takie myślenie przeszkadza i nie pozwala się skupić na właściwych rzeczach" - podkreśliła.
Jak zdradziła, kandydując na przewodniczącego MKOl nie przeceniała faktu, że może zostać pierwszą kobietą na tym stanowisku.
"Wtedy nie zdawałam sobie z tego sprawy, nie sądziłam, że to może mieć wpływ najpierw na członków MKOl, a później na moje działanie. W ostatnich dniach jednak znacznie lepiej zrozumiałam wagę tego faktu i jestem dumna, że zdecydowano się postawić na kobietę" - wskazała.
MKOl generuje roczne przychody rzędu kilku miliardów dolarów, a Coventry już miała okazję zauważyć, z jaką odpowiedzialnością wiąże się kierowanie taką organizacją,
"Im było bliżej 23 czerwca, tym czułam większą ekscytację, ale i docierało do mnie poczucie odpowiedzialności" - zaznaczyła.
W powszechnej opinii to, że pochodzi z Afryki i jednocześnie jest kobietą sprawia, iż oczekuje się po niej innego sposobu kierowania MKOl niż za kadencji Bacha, który miał więcej cech przywódczych i nie stronił od koncentracji władzy.
Prezydentura Bacha charakteryzowała się szeroko zakrojonymi reformami, w tym gruntowną zmianą procesu składania ofert i wyłaniania gospodarzy igrzysk, wprowadzeniem nowych dyscyplin sportowych do programu olimpijskiego i obniżeniem kosztów dla miast-gospodarzy.
MKOl pod kierownictwem Bacha pokonał również wyzwania związane z pandemią COVID-19, która doprowadziła do przełożenia igrzysk w Tokio z 2020 na 2021 rok, a także wymusiła poważne restrykcje sanitarne w trakcie zimowej olimpiady w Pekinie w 2022 roku.
MS, PAP