Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.
Donald Tusk odni?s? si? do kwestii planowanej rekonstrukcji rz?du. Premier poda? orientacyjny termin, kiedy poznamy kszta?t nowego rz?du.

Rekonstrukcja rządu coraz bliżej
11 czerwca podczas expose w Sejmie premier Donald Tusk ogłosił przeprowadzenie rekonstrukcji swojego rz?du. Wtedy mówił, że w lipcu zaprezentowane będą "nowe twarze". - Tak jak już informowałem, w połowie lipca zaproponuję kształt rządu po rekonstrukcji. Około 15 lipca - przekazał Tusk w poniedziałek 30 czerwca podczas konferencji prasowej. Przypomnijmy, że w czwartek 26 czerwca na platformie X premier Donald Tusk zamieścił wpis, w którym poinformował, że liderów koalicji 15 października czeka "poważna próba". "Wiem, trudno znaleźć legalne i skuteczne sposoby działania w tym ustrojowym bałaganie, jaki odziedziczyliśmy po PiS. Jeśli nie wiecie, jak się zachować, to na wszelki wypadek zachowajcie się przyzwoicie. I nie dajcie się podzielić" - pisał kilka dni temu.
Jakie są ustalenia w sprawie rekonstrukcji rządu?
W poniedziałek 23 czerwca odbyło się spotkanie Donalda Tuska z pozostałymi liderami koalicji w sprawie rekonstrukcji rządu. W spotkaniu brali udział: premier Donald Tusk, wicepremier, szef MON, prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz oraz marszałek Sejmu i lider Polski 2050 Szymon Hołownia. Tego samego dnia Włodzimierz Czarzasty w Polsat News zdradził, co ustalono w sprawie planowanej rekonstrukcji. - Rozmawialiśmy na temat kroków, które zakończą się rekonstrukcją rządu w lipcu. To będzie raczej koniec lipca - zapowiedział Włodzimierz Czarzasty. Przekazał, że zmiany mogą dotyczyć między innymi połączenia niektórych ministerstw. W poniedziałek 30 czerwca ministerka edukacji narodowej Barbara Nowacka powiedziała, że rekonstrukcja ma nastąpić do końca lipca. - Najpierw trzeba ułożyć relacje z koalicjantami. Wiemy w KO, że jesteśmy drudzy do rozmów, po przedstawicielach Lewicy, PSL i Polski 2050 - wyjaśniała. Mówiła, że "ministrem się bywa" i "nikt nie ma wielkiego przywiązania do stanowiska".
Zobacz wideo Donald Tusk: Nie wolno lekceważyć nawet jednego głosu