Weto prezydenta ws. kryptowalut. Minister tłumaczy decyzję

2 dni temu 6

Prezydent Karol Nawrocki zawetował ustawę o rynku kryptoaktywów. Argumentował, że jej przepisy zagrażają wolnościom Polaków, ich majątkowi i stabilności państwa.

Spór o kryptowaluty. Pałac prezydencki tłumaczy decyzję

Prezydencka kancelaria informowała, że ustawa przewiduje możliwość wyłączania przez rząd stron internetowych firm działających na rynku kryptowalut jednym kliknięciem, a przepisy dotyczące blokowania domen są nieprzejrzyste i mogą prowadzić do nadużyć.

Burza po słowach Tuska w Berlinie. Polacy skomentowali pomysł ws. reparacji

Dodano, że kolejnymi kwestiami są: brak przejrzystości w przyjętych rozwiązaniach i wysokość opłat nadzorczych. Oceniono, że zostały one ustalone na poziomie, który uniemożliwi rozwój małym firmom i startupom, a faworyzować będzie zagraniczne korporacje i banki.

- Rynek kryptowalut nie jest rynkiem oszczędności. To rynek dla inwestorów, dla profesjonalistów. Jest to rynek ryzykowny, jest to rynek nowych technologii, rozwijający się na całym świecie. W interesie Polski jest, żeby funkcjonował w naszym kraju, a nie poza naszymi krajami - tak weto prezydenta ws. ustawy o kryptowalutach argumentował w piątek w Sejmie Szef Kancelarii Prezydenta Zbigniew Bogucki.

- Prezydent uznał, że obowiązki i sankcje wprowadzone przez ustawę są zbyt szerokie - dodał Bogucki.

Weto prezydenta. Premier zareagował

- Rząd jeszcze raz i to w trybie natychmiastowym skieruje projekt ustawy o kryptoaktywach do Sejmu - zadeklarował we wtorek premier Donald Tusk. Szef rządu oczekuje, że m.in. minister finansów przekaże informacje dotyczące konsekwencji prezydenckiego weta do tej ustawy.

- Przed nami duży wysiłek przekonania pana prezydenta do tego, jak poważny błąd popełnił, wetując tę ustawę - powiedział Tusk. Dodał, że ustawa nie jest wymierzona w nikogo, a jej celem jest chronienie uczestników rynku. Powołując się na dane Polskiego Instytutu Ekonomicznego szef rządu wskazał, że 3 mln osób w Polsce inwestuje na rynku kryptoaktywów, z czego 600 tys. osób zostało oszukanych.

Przeczytaj źródło