Premier Viktor Orban w rozmowie z węgierskim radiem publicznym podkreślił, że Węgry nie zamierzają rezygnować z rosyjskich surowców energetycznych. Decyzja ta zapadła mimo apeli prezydenta USA Donalda Trumpa o ograniczenie takich zakupów.
Orban: Węgry kierują się własnym interesem energetycznym
Szef węgierskiego rządu wyjaśnił, że odcięcie dostaw z Rosji miałoby poważne konsekwencje gospodarcze. - Powiedziałem Trumpowi, że jeśli odetniemy rosyjskie surowce, w ciągu minut nasza gospodarka skurczy się o 4 proc. - oświadczył Orban. Dodał, że rząd węgierski będzie kierował się własnymi interesami w kwestii energii i nie musi akceptować wytycznych administracji USA w tej sprawie.
- Waszyngton ma swoje argumenty i interesy, podobnie jak Budapeszt - podkreślił Orban.
Gala ogólnopolskiego konkursu grantowego dla dziennikarzy i studentów dziennikarstwa – Voice Impact Award
Węgry pozostają przy imporcie z Rosji
Jak zauważa PAP, Węgry są jednym z nielicznych państw w Europie, które po inwazji Rosji na Ukrainę w 2022 r. nadal kupują rosyjską ropę i gaz. Węgierscy przywódcy argumentują, że ograniczenia geograficzne i infrastrukturalne uniemożliwiają im szybkie przejście na dostawy z Zachodu.
Prezydent USA Donald Trump we wtorek zasugerował, że mógłby poprosić Orbana o zaprzestanie zakupów rosyjskiej ropy. - Jest moim przyjacielem, nie rozmawiałem z nim, ale mam przeczucie, że gdybym go poprosił, to by to zrobił. I myślę, że to zrobię - powiedział Trump. W czwartek przyznał jednak, że Węgry i Słowacja nie mogą zrezygnować z rosyjskiej ropy i nie chciałby, by były za to obwiniane.
Komentując słowa Orbana agencja Bloomberga oceniła, że są one "jednymi z najbardziej jak dotąd jednoznacznych, wskazujących na to, że Orban będzie trzymał się powiązań gospodarczych z Rosją, nawet kosztem potencjalnego konfliktu z amerykańskim przywódcą".

1 miesiąc temu
21






English (US) ·
Polish (PL) ·