Wchodzili na Rysy z 9-miesięcznym dzieckiem. Skrajna nieodpowiedzialność

2 tygodni temu 10

Szokująca sytuacja w drodze na Rysy, która mogła skończyć się tragedią. Turyści z Litwy postanowili wejść na najwyższy szczyt Polski z 9-miesięcznym dzieckiem podczas bardzo trudnych warunków pogodowych bez odpowiedniego sprzętu. O tej skrajnej nieodpowiedzialności poinformował twórca profilu "Tatromaniak".

  • Chcesz być na bieżąco? Wejdź na stronę główną RMF24.pl.

Czegoś takiego nie widzieli nawet najbardziej wytrawni przewodnicy górscy.

W mediach społecznościowych pojawił się wpis twórcy profilu "Tatromaniak" opisujący sytuację, jaka miała miejsce w drodze na najwyższy polski szczyt w Tatrach. 

Turyści z Litwy postanowili wejść na Rysy z 9-miesięcznym niemowlęciem.

"To najpoważniejsza, najbardziej szokująca sytuacja, jaką przyszło mi opisać na tej stronie. Wczoraj, szlak na Rysy. Twardy śnieg, oblodzenia, warunki wymagające nie tylko sprzętu, ale i doświadczenia, umiejętności używania go, bardzo dużej czujności. Przewodnik tatrzański Szymon Stoch spotyka turystów z Litwy niosących 9-miesięczne niemowlę" - czytamy we wpisie. 

Jak wynika z opisu, przewodnik próbował tłumaczyć obywatelom Litwy, że to skrajnie niebezpieczny pomysł, ci jednak zlekceważyli ostrzeżenia. 

"Jakimś cudem docierają na wierzchołek Rysów, tam dociera do nich, że trzeba jakoś zejść, zaczyna się niepokój"- czytamy dalej we wpisie na Facebooku. 

W związku z ekstremalnie trudną sytuacją ojciec dziecka miał poprosić przewodnika o pożyczenie raków i pomoc w zejściu.

"Przewodnik wie, że nie może zacząć sprowadzać tych ludzi na linie, bo jak coś pójdzie nie tak, to polecą wszyscy. Proponuje wezwanie pomocy - jedyne sensowne wyjście w tej sytuacji. Rodzice dziecka odmawiają, bo nie mają wykupionego ubezpieczenia" - pisze twórca profilu "Tatromaniak".

Ostatecznie przewodnik postanowił przejąć samo dziecko i znieść je w bezpieczniejsze miejsce. Na szczęście wszystko dobrze się skończyło.

Nagranie i wpis skomentowali już internauci, którzy nie zostawili suchej nitki na turystach z Litwy. 

"Kompletny brak wyobraźni. Głupota w najczystszej postaci", "Rodzice mający sieczkę w głowie", "Skrajny brak odpowiedzialności"- napisali. 

W górach panują obecnie trudne, miejscami zimowe warunki. Szlaki są oblodzone i bardzo śliskie. Ratownicy apelują do wszystkich turystów o zachowanie szczególnej ostrożności oraz odpowiednie przygotowanie się do wędrówek.

Przeczytaj źródło