Incydent w autobusie
Do incydentu doszło w sobotę 20 września. Jeden z pasażerów autobusu (podróżujący bez koszulki) miał obrażać starszą kobietę, obywatelkę Ukrainy. W jej obronie stanęła Zenobia Żaczek, działaczka Komitetu Obrony Praw Lokatorów. "Uznałam, że trzeba mu powiedzieć, że nie reprezentuje Polaków i że jest śmieciem" - napisała w mediach społecznościowych. Z relacji Żaczek wynikało, że mężczyzna zaczął również ją obrażać, a potem została uderzona przez mężczyznę w twarz. Partnerka kobiety miała wypchnąć następnie pasażera z autobusu, a później umieścić w sieci zdjęcia i nagrania, na którym widać spływającą po twarzy działaczki krew.
Zobacz wideo Nie płakali po Kirku i są zwalniani z pracy
Policja: skontaktowaliśmy się z pokrzywdzoną
- Policjanci dowiedzieli się o tej sprawie z mediów społecznościowych. Kiedy zapoznali się z materiałem, postanowili sami skontaktować się z pokrzywdzoną. Ta po rozmowie z nimi zgodziła się złożyć oficjalne zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa w Komendzie Rejonowej Policji Warszawa VI na Pradze-Północ - przekazał portalowi Onet.pl mł. insp. Robert Szumiata, rzecznik Komendy Stołecznej Policji. Zenobia Żaczek potwierdziła w poniedziałek w mediach społecznościowych, że poszła na komendę i że zamierza zrobić też obdukcję.
Czytaj również: Polska zestrzeli rosyjskie myśliwce? Donald Tusk ujawnia. "Jesteśmy gotowi do każdej decyzji"
Źródła: Facebook.com/Zenobia Żaczek, Facebook.com/Ann Kij, Onet.pl





English (US) ·
Polish (PL) ·