Wąglik, sarin, bomby w szpitalach. 4 lata wodził służby za nos. Samouk z Białegostoku ujęty

1 miesiąc temu 14
  • CBZC zatrzymało Mikołaja R. i sześć innych osób odpowiedzialnych za setki fałszywych alarmów, pokazując skuteczność działań policji w cyberprzestrzeni
  • Mikołaj R. wysłał tysiące maili, z których straszył bombami, sarinem czy wąglikiem, co zmusiło służby do ewakuacji prawie 12 tys. osób
  • Cyberterrorysta dążył do kompromitacji służb, zdobycia podziwu i wyłudzania datków w kryptowalutach; część alarmów mogła być realizowana na zlecenie

Cyberprzestępcza działalność Mikołaja R.

Mikołaj R., 21-letni komputerowy samouk z Białegostoku bez pracy, na przestrzeni lat wysłał kilkanaście tysięcy fałszywych wiadomości e-mail, w których groził podłożeniem bomb, sarinu i bakterii wąglika. Adresatami wiadomości były szkoły, szpitale, lotniska, urzędy, biura poselskie, redakcje gazet, organizacje religijne i politycy.

Każdy taki alarm wymuszał reakcję służb, a w wielu przypadkach konieczna była ewakuacja; według „Gazety Wyborczej” działalność Mikołaja R. wymusiła ewakuację łącznie 11 698 osób.

Cyberprzestępca przyznawał, że jego celem była kompromitacja służb, pragnął też znaleźć naśladowców. Wiedzę o tym, jak skutecznie unikać wykrycia, czerpał z darknetu, a ze swoich osiągnięć zdawał się odczuwać olbrzymią satysfakcję.

Działania Mikołaja R. były także formą wyłudzania datków w kryptowalutach i żądań okupu – w niektórych wiadomościach proponował odstąpienie od „detonacji” za kwotę 2 tys. euro. Część fałszywych alarmów mogła być również realizowana na zlecenie.

Jak podaje „GW”, według ustaleń prokuratury, działalność Mikołaja R. miała charakter terrorystyczny, a długo wyczekiwane zatrzymanie poskutkowało postawieniem przez sąd zarzutów i tymczasowym aresztowaniem.

Konsekwencje fałszywych alarmów

Fałszywe alarmy wywoływane przez Mikołaja R. zgodnie z jego intencją paraliżowały funkcjonowanie instytucji publicznych – niekiedy jednocześnie narażając życie i zdrowie niewinnych ludzi.

Każdy taki alarm wymaga zorganizowanych akcji służb, przeszukiwania budynków i ograniczenia funkcjonowania atakowanych w ten sposób placówek. Konsekwencje niepotrzebnych ewakuacji są szczególnie groźne dla pacjentów szpitali, a więc osób, które często wymagają stałej opieki medycznej lub nawet korzystania z urządzeń podtrzymujących życie.

- W wyniku działań Mikołaja R. kilka przypadkowych osób zostało niesłusznie podejrzanych o różne niecne występki także dlatego, że marcinnowak2080 maile zakładał i wysyłał w sprytny sposób - wykorzystując usługi residential-proxy z adresami IP pochodzącymi z miasta lub wprost instytucji powiązanej z ofiarą, pod którą się podszywał - wyjaśnia niebezpiecznik.pl. 

Podaje, że jedną z ofiar podszywacza był lekarz - ortopeda z Mielca. 

Według informacji na stronie CBZC Mikołaj R. nie był w swojej działaności jedyny; w wyniku wielomiesięcznych działań operacyjnych zatrzymano łącznie 7 osób odpowiedzialnych za ponad 380 fałszywych alarmów, wysyłanych do ponad 1500 obiektów.

Akcja miała miejsce w połowie października, ale dopiero niedawno CBZC oficjalnie o tym poinformowało. Zatrzymani dostali zarzuty m.in. udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, fałszywe zawiadomienie o zagrożeniu w tym o charakterze terrorystycznym, gróźb karalnych, tworzenia fałszywych dowodów i posiadania materiałów pornograficznych z udziałem małoletnich.

Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.

Dowiedz się więcej na temat:

Przeczytaj źródło