W Ukrainie zmieniły się przepisy. Liczba wjazdów do Polski wzrosła o 10 tys. w tydzień

1 dzień temu 2

Ukraiński rząd zdecydował, że mężczyźni w wieku od 18 do 22 będą mogli swobodnie przekraczać granicę kraju w trakcie stanu wojennego. Jak podaje „Rzeczpospolita”, w w pierwszym tygodniu po zmianie liczba wjazdów do Polski z Ukrainy wzrosła o 10 tysięcy.

26 sierpnia Ukraina wprowadziła zmianę w zasadach obowiązujących podczas stanu wojennego. Jej młodzi obywatele niespodziewanie odzyskali możliwość swobodnego przekraczania granic, co uzasadniano koniecznością kształcenia ich za granicami kraju. „Rz” twierdzi jednak, że nieoficjalnym celem było odzyskanie poparcia społecznego przez rządzących.

Młodzi Ukraińcy znów mogą opuszczać kraj. Skąd zmiana?

– Elektorat właśnie w wieku 18-30 lat jest bazą wyborczą prezydenta Wołodymyra Zełenskiego. To dzięki tej grupie właściwie wygrał w 2019 r. wybory. Chce to po wojnie powtórzyć – zauważał w rozmowie z „Rzeczpospolitą” analityk Ośrodka Studiów Wschodnich Krzysztof Nieczypor.

Po pierwszym tygodniu od wprowadzenia zmiany liczba obywateli Ukrainy wjeżdżających do Polski podskoczyła o 10,6 tys. Bieszczadzki Oddział Straży Granicznej podawał, że tydzień przed zmianami w województwie podkarpackim było to zaledwie około 500 mężczyzn w grupie wiekowej 18-22 lata (wyjechało wówczas 650 mężczyzn z tej samej grupy).

Nowe dane mówią o tym, że od 28 sierpnia do 3 września z Ukrainy przyjechało 6,1 tys. mężczyzn z wieku 18-22, a wyjechało 2 tysiące. Na granicy w województwie lubelskim było to 461 mężczyzn z tej grupy przyjeżdżających (wyjechało 575) przed zmianami. Tydzień później liczby podskoczyły do 4605 przyjeżdżających i 1301 wyjeżdżających. Łącznie liczba przyjazdów w tej grupie wiekowej wzrosła dziesięciokrotnie.

Straż Graniczna sprawdza każdego, kto przybywa do Polski

Wypowiadający się dla dziennika Bartosz Romowicz z Polski 2050 zaznaczał, że sytuację trzeba obserwować, ale nie podejrzewa, by mogła stanowić zagrożenie dla Polski. Przypomniał, że cudzoziemcy są weryfikowani na granicy. Podobne zapewnienia powtarzała Straż Graniczna. Podkreślono, że sprawdzana jest tożsamość każdego wjeżdżającego, ważność jego dokumentów, zgodność podróży z tymi dokumentami, a nawet środki finansowe i informacje w bazach danych na temat konkretnej osoby.

Czytaj też:
Będzie mówił w imieniu Polski o rosyjskich dronach. Ujawniono nazwisko
Czytaj też:
Rosyjskie drony nad Polską. Trump z krótkim komentarzem

Przeczytaj źródło