- Ustawa budżetowa na 2026 rok ma być rozpatrywana w Senacie, na rozpoczynającym się dziś (17 grudnia) posiedzeniu
- Mimo rekordowych nakładów na ochronę zdrowia (247,8 mld zł) w systemie zabraknie ok. 23 mld zł
- - To jest wiadomość, która musi przede wszystkim mobilizować polityków - mówi w rozmowie z Rynkiem Zdrowia dr Małgorzata Gałązka-Sobotka
- - Środki na zdrowie będą musiały być znalezione w innych strumieniach finansowania publicznego na inne działania związane z realizacją różnych polityk publicznych państwa - dodaje
Budżet na 2026 rok. W ochronie zdrowia zabraknie 23 mld zł
W tym tygodniu ustawą budżetową na 2026 rok zająć ma się Senat. Choć mowa o rekordowych nakładach na ochronę zdrowia (247,8 mld zł), według szacunków samego Ministerstwa Zdrowia w systemie zabraknie ok. 23 mld zł.
- Ta informacja może wprowadzać nas wszystkich w stan bardzo głębokiego niepokoju. Niepokoju, który jest również potwierdzony tym, że już dzisiaj wielu pacjentów trafiając do placówek medycznych, dowiaduje się, że świadczenia, które są im przepisane przez innego lekarza, będą mogły być zrealizowane dopiero w przyszłym roku, kiedy placówka otworzy budżet na rok 2026 - mówi Małgorzata Gałązka-Sobotka, dyrektor Instytutu Zarządzania w Ochronie Zdrowia Uczelni Łazarskiego.
- To jest wiadomość, która musi przede wszystkim mobilizować polityków, dlatego że politycy muszą być odpowiedzialni wobec swoich wyborców. I tutaj to nie ma znaczenia, o jakiej opcji politycznej mówimy - dodaje.
W ocenie doktor Gałązki-Sobotki trzeba usiąść do wspólnego stołu parlamentarnego, wspólnego stołu rządowo-prezydenckiego i wypracować rozwiązania, które pozwolą na to, aby w budżecie państwa znalazły się potrzebne pieniądze na zdrowie.
- Wpływy ze składki zdrowotnej są niewystarczające do pokrycia wszystkich zobowiązań Narodowego Funduszu Zdrowia. Przy deklaracji premiera, że nie będziemy podnosić składki zdrowotnej i prezydenta, że nie będziemy korygować uprawnień różnych grup interesariuszy, zarówno medyków, jak i pacjentów, które nabyli w ostatnich latach, jedynym źródłem rozwiązania tego problemu jest znalezienie pieniędzy w budżecie państwa - tłumaczy.
- Oczywiście to nie jest łatwe, ponieważ wszyscy działamy w granicach procedury nadmiernego deficytu, także największy ból głowy ma zapewne pan minister finansów Andrzej Domański. Środki na zdrowie będą musiały być znalezione w innych strumieniach finansowania publicznego na inne działania związane z realizacją różnych polityk publicznych państwa - dodaje dr Gałązka-Sobotka.
Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.
Dowiedz się więcej na temat:

2 godziny temu
5





English (US) ·
Polish (PL) ·