Jarosław Kaczyński zdecydował o wykluczeniu z klubu radnych PiS dolnośląskiego sejmiku siódemki radnych związanych z Mateuszem Morawieckim Zostali oni także zawieszeni w prawach członków partii. Według informatora Onetu, taka decyzja to "początek wypychania Mateusza z PiS". Czy Morawiecki założy własną partię?
Wszyscy wykluczeni z PiS przez prezesa partii to działacze związani z partyjną frakcją byłego premiera Mateusza Morawieckiego i rządzącego niegdyś dolnośląskimi strukturami PiS jego przybocznego Michała Dworczyka. Do rewolucji doszło podczas wizyty Jarosława Kaczyńskiego we Wrocławiu.
Rewolucja we wrocławskim PiS
Prezes odbył szereg spotkań z lokalnymi działaczami. Na tym drugim spotkaniu Elżbieta Witek, od dawna niechętna Morawieckiemu i jego ludziom, przez kilkanaście minut rozmawiała z prezesem na boku. Po godz. 23 wśród działaczy rozchodzić zaczęła się informacja o zmianach w naszym sejmikowym klubie - powiedział Onetowi jeden z uczestników obu poniedziałkowych spotkań.
Dokument "Decyzja prezesa Prawa i Sprawiedliwości z dnia 29 września 2025 r." wyklucza z klubu radnych: Magdalenę Brodowską, Przemysława Czarneckiego, Łukasza Lacha, Marcina Krzyżanowskiego, Pawła Kurę, Krzysztofa Mroza i Ewelinę Szydłowską-Kędzierę. Podpisany został przez Jarosława Kaczyńskiego.
Morawiecki gromadzi ludzi
Mateusz Morawiecki zawsze był taktowany źle przez część działaczy PiS. Nasiliło się to po przegranych wyborach partii. Wtedy zaczęły się rozmowy na temat tego, kto miałby stanąć na czele rządu po ewentualnym odzyskaniu przez tę partię władzy po wyborach w 2027 r. Cześć działaczy PiS obawiała się, że po władzę będzie chciał sięgnąć Morawiecki.
Mateusz od pewnego czasu jest zwyczajnie opiłowywany: nie jest zapraszany na wewnątrzpartyjne narady, prezes nie patrzy już na niego tak bezkrytycznie, jak kiedyś - powiedział Onetowi jeden z sejmowych polityków PiS
Były premier nie jest jednak bezczynny i gromadzi wokół siebie ludzi.Spotyka się z posłami, których nazwisk prawie nikt nie kojarzy, ale w ten sposób gromadzi wokół siebie nowych ludzi. Wyobraża pan sobie, że potrafi po kilka godzin siedzieć z nimi w hotelu sejmowym, jak ci piją wódkę i dyskutować? Sam nie pije - ujawnił jeden z polityków.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Dalszy ciąg materiału pod wideo