W co gra Putin? Eksperci analizują niespodziewaną propozycję dla Trumpa

2 tygodni temu 25

Władimir Putin poinformował w poniedziałek, że jest gotowy wyrazić zgodę na przedłużenie o rok obowiązywania traktatu Nowy START w sprawie środków zmierzających do dalszej redukcji i ograniczenia zbrojeń strategicznych, jeśli prezydent USA Donald Trump zrobi to samo – przekazała agencja Reutera.

Kilka pieczeni na jednym ogniu

Jak w rozmowie z PAP zaznaczył Artur Kacprzyk, analityk ds. odstraszania nuklearnego w Polskim Instytucie Spraw Międzynarodowych, Putin, składając tę deklarację, chce upiec kilka pieczeni na jednym ogniu. Liczy nie tylko na to, że Trump odwzajemni ten rzekomy "gest dobrej woli" i nie zwiększy sił nuklearnych USA po wygaśnięciu układu Nowy START. Rosji chodzi też o uzyskanie dalej idących ustępstw. Przede wszystkim w sprawie Ukrainy, a być może także w sprawie amerykańskiej obecności w Europie, zwłaszcza na wschodniej flance NATO.

Wykorzystanie ambicji Trumpa

Ekspert zwrócił uwagę, że Putin mówi, że przez następny rok będzie przestrzegał limitów układu Nowy START, a ponadto że może to być krok do rozpoczęcia rozmów o kolejnym traktacie o ograniczeniu zbrojeń jądrowych. Trump niejednokrotnie deklarował, że chciałby wynegocjować takie właśnie porozumienie z Rosją i z Chinami. Wyrażał też obawy o użycie broni nuklearnej w rosyjskiej wojnie przeciwko Ukrainie. Putin stara się wykorzystać te obawy i ambicje Trumpa – wyjaśnił Kacprzyk.

Wyraźne nawiązanie do Ukrainy

Jak dodał rozmówca PAP, Putin mówi, że jednym z warunków rozpoczęcia negocjacji o kolejnych porozumieniach byłaby "eliminacja fundamentalnych sprzeczności między USA i Rosją w wymiarze bezpieczeństwa". To wyraźne nawiązanie do Ukrainy. To właśnie amerykańskie wsparcie dla niej Putin przedstawił w 2023 roku jako główny powód zawieszenia stosowania przez Rosję reżimu weryfikacyjnego Nowego START-u. Tzn. przestała przyjmować inspekcje i wymieniać informacje, które ułatwiałyby USA sprawdzenie, czy Rosja faktycznie przestrzega postanowień traktatu.

Kwestia budowy Złotej Kopuły w USA

Tych oczekiwanych ustępstw, zdaniem Artura Kacprzyka, jest więcej. Ekspert przypomniał, że Putin deklarował, że Rosjanie muszą obserwować, co się dzieje z amerykańskimi siłami nuklearnymi, ale i obroną przeciwrakietową. A przecież Trump zapowiedział jej radykalne wzmocnienie – budowę tzw. Złotej Kopuły nad USA. Rosjanie oczywiście są temu przeciwni. Tak samo jak rozmieszczeniu w Niemczech konwencjonalnych rakiet średniego zasięgu, co z kolei zadeklarowała jeszcze administracja Bidena, a co miałoby zostać zrealizowane w 2026 roku – wymienił analityk.

Dogodna pozycja propagandowa Rosji

Jak wskazał ekspert PISM, za ofertą Putina kryje się również fakt, że Rosja chce stworzyć sobie dogodną pozycję propagandową na wypadek, gdyby mimo tej propozycji Amerykanie nie chcieli przestrzegać limitów Nowego START po jego wygaśnięciu. Wtedy Rosja będzie krytykować Stany Zjednoczone jako "nieodpowiedzialne" i wszczynające wyścig zbrojeń. A w rzeczywistości coraz większe poparcie w USA dla zwiększenia amerykańskich sił jądrowych wynika ze zbrojeń nuklearnych ich rywali – przede wszystkim Chin, ale i Rosji. Ta nie tylko nie stosuje w pełni traktatu Nowy START, ale rozbudowuje te rodzaje sił jądrowych, których ten układ nie dotyczy. Chodzi zwłaszcza o już bardzo duży arsenał broni nuklearnej krótkiego i średniego zasięgu, ale także "nietradycyjne" systemy o zasięgu międzykontynentalnym – napędzane reaktorami jądrowymi pociski manewrujące i drony podwodne – wyjaśnił Artur Kacprzyk.

Nowa polityka odstraszania nuklearnego

Jak podkreślił kolejny rozmówca PAP, Marek Budzisz, analityk Strategy&Future, w czasie szczytu Trump-Putin w Anchorage na Alasce 15 sierpnia br. znaczącym elementem spotkania była sprawa tego traktatu i generalnie polityki jądrowej. Stany Zjednoczone stoją w obliczu zbudowania w gruncie rzeczy nowej polityki odstraszania nuklearnego na przynajmniej dwóch kierunkach – chińskim i rosyjskim. Stanowi to istotną różnicę w porównaniu z czasami zimnej wojny, kiedy ta polityka była budowana wyłącznie w związku z zagrożeniem rosyjskim – wyjaśnił ekspert.

Jak zaznaczył Budzisz, Chińczycy nie uczestniczą w żadnych porozumieniach rozbrojeniowych, a co więcej – według ocen amerykańskich – bardzo intensyfikują budowę swojego potencjału jądrowego, dążąc do osiągnięcia parytetu ilościowego.

Trzej wielcy gracze zamiast dwóch

To oznacza, że w perspektywie kilku najbliższych lat będziemy mieli do czynienia z trzema graczami o porównywalnych zdolnościach jądrowych, a nie – jak dotychczas – z dwoma. A to zwiększa znaczenie Rosji, również w oczach Amerykanów, jako państwa zdolnego do zaproponowania pewnego porozumienia czy nowego ładu rozbrojeniowego – wyjaśnił analityk i dodał, że Putin tę grę prowadzi bardzo zręcznie, dążąc do lewarowania pozycji Federacji Rosyjskiej jako państwa mającego zdolność dialogu zarówno ze Stanami Zjednoczonymi, jak i z Chinami.

Przyziemny powód propozycji Putina

Marek Budzisz wskazał na jeszcze jeden, "bardziej przyziemny" powód złożenia przez Putina propozycji przedłużenia traktatu. Jego zdaniem Rosjanie, podobnie jak i Amerykanie, stoją w obliczu konieczności poniesienia znaczących nakładów na modernizację zdolności jądrowych, zarówno w zakresie przenoszenia, jak i głowic. To są olbrzymie wydatki i jakikolwiek wyścig ilościowy, zwłaszcza w sytuacji prowadzenia przez Rosję wyczerpującej finansowo wojny, jest jej nie na rękę – podkreślił ekspert.

Szczegóły nagłej propozycji Putina

Putin nagle powiadomił o chęci przedłużenia Nowego START-u o rok – pod warunkiem, że Trump uczyni to samo – podczas poniedziałkowego posiedzenia Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej – Rosja jest gotowa nadal przestrzegać centralnych limitów liczbowych, wynikających z traktatu Nowy START, przez rok po 5 lutego 2026 roku – powiedział rosyjski przywódca.

Jak zaznaczył Reuters, Putin podkreślił, że jest gotowy na ten ruch w "interesie globalnego nierozprzestrzeniania broni jądrowej" oraz "aby pomóc w ożywieniu dialogu z Waszyngtonem na temat następcy tego traktatu".

Czym jest traktat Nowy START?

Nowy START, czyli traktat o redukcji zbrojeń strategicznych, to umowa dwustronna zawarta pomiędzy Rosją a USA, mająca na celu redukcję i ograniczenie zbrojeń strategicznych – głowic nuklearnych i środków ich przenoszenia. Składa się z 16 artykułów i zobowiązuje oba państwa do ograniczenia liczby rozmieszczonych głowic nuklearnych do 1500, a liczby środków ich przenoszenia (samolotów, okrętów, rakiet) do 800.

Nazwa traktatu Nowy START nawiązuje do wcześniejszego traktatu START I, zawartego w 1991 roku przez USA i ZSRR, który obowiązywał w latach 1994-2009 (między USA i Rosją). Proponowane później traktaty START II i START III nigdy nie weszły w życie. Nowy START zastąpił wygasły START I i układ SORT, który przestał obowiązywać w dniu wejścia w życie porozumienia Nowy START.

Umowa została podpisana w 2010 roku, a weszła w życie rok później. Nowy START wygasłby w 2021 roku, jednak strony zgodziły się na pięcioletnie przedłużenie. Po tym przedłużeniu traktat obowiązuje do 5 lutego 2026 roku.

Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję

Przeczytaj źródło