Stany Zjednoczone poinformowały kraje europejskie o wycofaniu się ze wspólnych działań mających na celu zwalczanie dezinformacji pochodzącej z Rosji, Chin i Iranu. W konsekwencji to oznacza zakończenie memorandum o współpracy podpisanego za czasów Joego Bidena – pisze "Financial Times".
Porozumienia były częścią inicjatywy amerykańskiej rządowej agencji Global Engagement Center (GEC), zajmującej się walką z dezinformacją szerzoną przez wrogie państwa i grupy terrorystyczne. W ocenie Jamesa Rubina, byłego szef GEC, to "jednostronny akt rozbrojenia" w wojnie informacyjnej z Rosją i Chinami.
Co zawierało memorandum zerwane przez Trumpa
Przedstawiciel obecnej administracji Darren Beattie uzasadnił, że działalność GEC była "głęboko niezgodna" z prowolnościowym stanowiskiem administracji Trumpa i "nieskuteczna".
W tym kontekście warto przypomnieć, że decyzja ogłaszana jest ledwie kilka dni po tym, jak Donald Trump podjął na uroczystej kolacji w Białym Domu kilkunastu techoligarchów, w tym szefów Microsoftu, Apple, OpenI, Google czy Mety. Ostatni z wymienionych, Mark Zuckerberg, siedział tuż obok przywódcy USA i tak jak reszta, wylewnie dziękował mu za przyjęcie.
Decyzja o zakończeniu współpracy została po raz pierwszy zgłoszona przez "The Atlantic".
Omawiane memorandum z USA zostało podpisane przez 22 kraje z Europy i Afryki.
Ban na rosyjskie media za dezinformację
Rosja prowadzi działania wojenne w Europie także w sferze dostępu do informacji, posługując się m.in. na masową skalę kampaniami dezinformacji i szerzenia fake newsów. W 2022 roku po wybuchu pełnoskalowej inwazji na Ukrainę wiele państw, w tym Polska, zablokowały z powodu szerzenia kłamstw rosyjskie media.
Francuski Urząd Regulacyjny ds. Komunikacji Audiowizualnej i Cyfrowej (Arcom) zdecydował o wyłączeniu dwóch rosyjskich kanałów telewizyjnych - STS i Kanał 5. Decyzja ta jest częścią sankcji nałożonych na rosyjskie media po inwazji na Ukrainę. Arcom po raz pierwszy skorzystał z nowych uprawnień nadanych w 2024 roku, mających na celu ochronę przestrzeni cyfrowej.
Stacje STS i Kanał 5 należą do rosyjskiej spółki JSC National Media Group, której aktywa zostały zamrożone przez Unię Europejską. Od początku wojny w Ukrainie, Arcom zablokował we Francji emisję kilku rosyjskich stacji, w tym RT France, z powodu treści podżegających do nienawiści i dezinformacji.
Po rozpoczęciu inwazji na Ukrainę, rosyjskie sieci kablowe usunęły zachodnie kanały informacyjne, takie jak CNN i BBC World News. Z Rosji wycofały się również koncerny Warner Bros. Discovery, Paramount Global i Disney, zastępując usunięte kanały stacjami z azjatyckimi filmami.