Uratował kartę GeForce RTX 5090 przed spaleniem. Pomógł czujnik w zasilaczu

12 godziny temu 12

Stopione wtyczki 16-pin w kartach graficznych zwykle dają o sobie znać dopiero wtedy, gdy jest już za późno. Tym razem było inaczej — czujnik temperatury w zasilaczu w porę odciął zasilanie i uratował podkręconą GeForce RTX 5090 przed spaleniem.

W sieci coraz częściej pojawiają się doniesienia o problemach ze stopionymi lub przypalonymi 16-pinowymi wtyczkami zasilania stosowanymi w nowych kartach graficznych. W wielu przypadkach użytkownicy orientują się, że coś jest nie tak, dopiero po fakcie — gdy komputer nie chce się uruchomić albo z obudowy zaczyna wydobywać się niepokojący zapach. Tak było na przykład w naszym przypadku, gdy stopieniu uległa wtyczka zasilająca kartę GeForce RTX 5090.

Jeden z użytkowników forum Overclock.net opisał jednak sytuację, w której udało mu się wykryć problem, zanim doszło do uszkodzenia sprzętu. Kluczową rolę odegrał w tym czujnik wbudowany w zasilacz, który pozwolił odpowiednio wcześnie zareagować. 

Uruchom wideo

Zasilacz uratował kartę graficzną przed spaleniem 

Użytkownik o pseudonimie motivman opisał na forum sytuację, w której udało mu się w porę uratować kartę graficzną MSI GeForce RTX 5090 Ventus. Trzeba jednak podkreślić, że nie była to konstrukcja referencyjna - karta została wyposażona w blok wodny i mocno podkręcona, a jej pobór mocy często przekraczał 1300 W.

Wtyczka 16-pin
Wysoka temperatura odbarwiła wtyczką 16-pin (foto: Overclock.net motivman)

MSI GeForce RTX 5090 Ventus - gniazdo 16-pinKarta graficzna MSI GeForce RTX 5090 Ventus nadal działa (foto: Overclock.net motivman)

Do zasilania wykorzystano zasilacz ASRock ze specjalną wiązką 16-pin (12V-2×6) wyposażoną w czujnik temperatury. To właśnie on odegrał kluczową rolę. W pewnym momencie, gdy temperatura przewodu osiągnęła krytyczny poziom, zasilacz automatycznie odciął zasilanie i nie pozwalał na ponowne uruchomienie komputera, dopóki kabel nie ostygł. Jak sam użytkownik ironicznie skomentował: "keep playing with fire, you will eventually get burned” — zabawa z ekstremalnymi ustawieniami w końcu musi skończyć się problemami. Dodał też wprost, że to zasilacz ASRock "uratował” jego Ventusa przed poważniejszym uszkodzeniem. 

Przydałyby się usprawnienia 

Z perspektywy czasu uważa on, że ASRock powinien ustawić próg zabezpieczenia termicznego znacznie niżej — bliżej 85°C zamiast 105°C. Choć karta technicznie przetrwała całe zdarzenie, motivman nie ma złudzeń co do jej stanu. Jego zdaniem powłoka styków w złączu została trwale zdegradowana, a rezystancja na pinach jest już wyraźnie podwyższona, co znacząco zwiększa ryzyko kolejnej awarii. Z tego względu postanowił “odstawić kartę na bok” i nie używać jej do czasu zamontowania urządzenia WireView Pro 2, które umożliwi precyzyjne monitorowanie parametrów zasilania, albo do momentu całkowitej wymiany złącza. W obecnym stanie użytkownik określa kartę jako „tykającą bombę”.

Sytuacja przypomina nasz redakcyjny przypadek, w którym w porę zorientowaliśmy się, że dochodzi do przegrzewania 16-pinowej wtyczki zasilacza be quiet! Dark Power 13. W tamtym przypadku problem został jednak wykryty dzięki użyciu kamery termowizyjnej.

Przeczytaj źródło