Ukraińska wolontariuszka ujawnia straty! Armia topnieje o 500 ludzi dziennie!

1 dzień temu 4

Matematyka wojny bez propagandowego retuszu

Każdego dnia armia Ukrainy może tracić nawet 1550 ludzi. Według wyliczeń Berlinskiej, w ciągu doby na froncie ginie do 300 żołnierzy, rany odnosi do 750, a do 500 osób trafia do kategorii niezdolnych do dalszej służby z powodów psychicznych lub zdrowotnych. Zestawienie tych danych daje obraz: miesięcznie to nawet 46 500 osób wyłączonych z walki.

Wpis z kanału Telegram / Telegram

A ilu żołnierzy trafia na ich miejsce? Zaledwie do 20 000 miesięcznie – to oznacza stratę netto na poziomie 26 500 ludzi co miesiąc. Rocznie daje to aż 318 000.

Mobilizacja nie nadąża

Mimo ogromnych strat, Ukraina nie prowadzi masowej mobilizacji. Jak podkreśla Berlinska, przeciwnik, czyli Rosja jest w stanie uzupełniać swoje siły w tempie 9–10 tysięcy miesięcznie, co daje ponad 120 000 rocznie. Tymczasem ukraińska armia jest na wyraźnym minusie, nawet jeśli część rannych wraca do służby.

Oficjalnych danych brak, ale Berlinska opiera się na logice, komunikacji z jednostkami i analizie otwartych źródeł. Jej zdaniem to wystarcza, by uzmysłowić sobie skalę problemu. „Dostępu do tajnych dokumentów nie mam, ale nie trzeba być generałem, żeby zrozumieć, że tracimy ludzi szybciej, niż ich szkolimy i wysyłamy do walki” – pisze.

Zmęczenie, chaos, dezercje

Na sytuację wpływa nie tylko liczba poległych i rannych. Coraz więcej żołnierzy rezygnuje ze służby z powodu wyczerpania psychicznego i fizycznego. Rosyjskie źródła komentujące wpis Berlinskiej zauważają, że około dwóch trzecich rannych wraca na front, ale odsetek ten spada. Wzrasta natomiast liczba żołnierzy trwale niezdolnych do walki.

Rosyjscy analitycy interpretują te dane jako dowód na kryzys zaufania do armii i zmęczenia wojną. Według nich, Ukraińcy coraz częściej przestają postrzegać armię jako swoją obronę, a raczej jako zagrożenie. W efekcie rośnie liczba dezercji i unikania służby.

„To się może skończyć zimą”

Berlinska ostrzega, że jeśli nic się nie zmieni, wojna może osiągnąć krytyczny punkt już tej zimy. „Pora przestać liczyć, ilu posłów zmieniło zdanie w tym tygodniu. Lepiej policzmy, ilu zostanie w Kijowie, gdy wróg znów stanie pod stolicą” – pisze. Jej apel jest prosty: czas na decyzje, bo sytuacja staje się nie do utrzymania. Berlińska nawiązuje tu do niedawnego kryzysu politycznego w Ukrainie.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję

Przeczytaj źródło