Ukraina zaskoczona, Rosja się cieszy. Trump zamierza ograniczyć dostawy broni

10 godziny temu 11
Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.

Ukraina nie została poinformowana, że Stany Zjednoczone ograniczają dostawy broni m.in. systemów obronnych, amunicji oraz pocisków - przekazują tamtejsze władze. Szef MSZ w Kijowie zasugerował nawet, że jeśli decyzja Donalda Trumpa faktycznie się ziści, jego kraj jest gotów kupować systemy wojskowe lub je wypożyczać. Z ruchu prezydenta USA zadowolona jest natomiast Moskwa.

Administracja Donalda Trumpa wstrzymała dostawy części broni do Ukrainy. Jak poinformowała rzeczniczka Białego Domu, zdecydowano się na takie ograniczenia, aby "postawić interesy Ameryki na pierwszym miejscu". Kijów zwrócił się w środę do USA o wyjaśnienie sprawy, ponieważ Waszyngton nie ostrzegł wcześniej o jakichkolwiek zmianach w dostawach - podał CNN.

ZOBACZ: "On mnie nienawidzi". Europejski polityk o Wołodymyrze Zełenskim

W reakcji Andrij Sybiha, szef MSZ Ukrainy, opisał w sieci skalę agresji ze strony Rosji i podkreślił, jak ważne jest wsparcie dla jego kraju. "Zachęcamy również do zwiększenia inwestycji w ukraińską produkcję obronną, w tym w drony przechwytujące i obronę przeciwlotniczą" - dodał.

Trump ogranicza dostawy broni do Ukrainy. Jest reakcja z Kijowa

Jak zapewnił Sybiha, "Ukraina aktywnie rozwija własne zdolności, ale potrzebujemy doraźnego wsparcia - biorąc pod uwagę skalę rosyjskiego terroru". "Nieustanne ataki Rosji skierowane są głównie na cywilów, w tym kobiety i dzieci, a także na szkoły, szpitale i obszary mieszkalne" - wyliczał.

Jego zdaniem "teraz nie ma czasu na złe decyzje". "Teraz jest czas, by pokazać siłę i wysłać odpowiednie sygnały do Moskwy" - napisał na platformie X, nadmieniając, iż Ukraina będzie zmuszona do wykorzystania innych sposobów, jeśli Stany Zjednoczone nie będą przekazywać kolejnych dostaw broni - wspomniał o kupnie lub wynajmowaniu systemów obronnych.

ZOBACZ: Senat USA przyjął "wielką piękną ustawę". Zawiera obietnice wyborcze Trumpa

"Tak duża liczba dronów, bomb i pocisków, zwłaszcza balistycznych, potwierdza pilną potrzebę dalszego wzmacniania ukraińskiej obrony przeciwlotniczej. Potrzebujemy więcej myśliwców i systemów obronnych. Jesteśmy również gotowi je kupować lub wynajmować" - dodał.

Moskwa cieszy się z decyzji Trumpa. Pieskow: Powodem puste magazyny

Z kolei Wołodymyr Zełenski stwierdził w wieczornym wystąpieniu, że Kijów i Waszyngton uzgadniają szczegóły dotyczące dostaw. - Stałe wsparcie USA dla Ukrainy, dla naszej obrony, dla naszych ludzi leży w naszym wspólnym interesie - zadeklarował.

ZOBACZ: Europa buduje nowy superczołg. Rosja zadrży przed MARTE

Na ograniczenie dostaw z USA zareagowała także Moskwa. Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow przekazał, że Rosja się cieszy z decyzji Trumpa. - O ile nam wiadomo, powodem tej decyzji były puste magazyny, brak tej broni w magazynach. Ale w każdym razie im mniej broni zostanie dostarczone na Ukrainę, tym bliżej końca "specjalnej operacji wojskowej" (propagandowe określenie wojny - red.) - ocenił.

Szef NATO Mark Rutte przypomniał, że w interesie Stanów Zjednoczonych leży to, aby Ukraina wygrała. Podkreślił, że bez pokonania Rosji nie będzie bezpiecznej Europy, a co za tym idzie - bezpiecznego świata, w tym USA. Dodał, że obecnie to Europa powinna zmaksymalizować swoje wsparcie wojskowe dla Ukrainy.

- W krótkim okresie Ukraina nie może obejść się bez wszelkiego wsparcia, jakie może otrzymać, jeśli chodzi o amunicję i systemy obrony powietrznej - uznał.

Władysław Kosiniak-Kamysz: Wolałbym, żeby to szło w innym kierunku 

Szef polskiego MON stwierdził w środę, że decyzja USA nie dobrą informacją, szczególnie dla Polski. W momencie, gdy Ukraina zostanie pokonana Rosja może pójść dalej, na przykład w stronę naszych granic.

- Żałuję, że taką decyzję Amerykanie podejmują, wolałbym, żeby to szło w zupełnie innym kierunku. Widać, że nie ma dobrej woli ze strony Federacji Rosyjskiej do zawarcia rozejmu, pokoju, zawieszenia broni, czegokolwiek tak naprawdę, żadnego z tych elementów. Tym bardziej trzeba dalej z całą stanowczością, w interesie Polski i Europy, wspierać Ukrainę - powiedział Władysław Kosiniak-Kamysz.

Pociski, których dotyczy postanowienie strony amerykańskiej, to rakiety PAC-3 do systemów Patriot, pociski artyleryjskie kalibru 155 mm (według Politico chodzi o pociski kierowane), pociski GMRLS do systemów artylerii rakietowej HIMARS oraz rakiety AIM-7, używane w systemach obrony powietrznej NASAMS oraz w myśliwcach F-16.

Czytaj więcej

Przeczytaj źródło