Rosja może mieć 5 mln dronów
"Rosja może mieć 5 mln dronów, więc potrzebujemy większych możliwości, aby mieć przewagę" - powiedział Kubilius w rozmowie z brytyjską stacją Sky News. Ocenił, że w razie wojny potrzeba będzie ok. 3 mln dronów, biorąc pod uwagę, że na liczącą ok. 1200 km linię frontu Ukraina potrzebuje 4 mln tego typu maszyn.
Obszar przyfrontowy jest kontrolowany przez drony
Unijny komisarz podzielił się spostrzeżeniem ze swojej ostatniej podróży do Ukrainy, gdzie, według jego relacji, obszar przyfrontowy jest kontrolowany przez drony. "Nic się nie może ruszyć. Wszystko kontrolują drony. Zwykły czołg na tym obszarze przetrwa sześć minut" - podkreślił.
Sky News zwróciła uwagę, że Ukraina w walce z Rosją z dużą skutecznością używa dronów, które są relatywnie tanie w produkcji. Zdaniem stacji za 80 proc. strat Rosjan odpowiadają ukraińskie drony.
"Musimy dużo się nauczyć od Ukrainy"
"Musimy dużo się nauczyć od Ukrainy, w jaki sposób zorganizować naszą obronę przez milionami dronów i jak wprowadzić innowacje do naszego przemysłu zbrojeniowego" - powiedział Kornelius.
Ocenił, że ze względu na szybko postępujący rozwój technologii dronów nie warto już teraz magazynować gotowych maszyn, bo w krótkim czasie staną się przestarzałe. Zamiast tego UE powinna stworzyć zespoły pilotów, inżynierów i wytwórców gotowych do szybkiego zwiększenia produkcji bezzałogowców w razie potrzeby - dodał.
Czy NATO poradzi sobie z produkcją urządzeń?
W Europie wielu prywatnych producentów proponuje nowe rozwiązania w dziedzinie bezzałogowców. Cytowany przez Sky News były żołnierz niemieckiej armii, który po odejściu ze służby rozpoczął pracę w sektorze zbrojeniowym i produkuje proste w obsłudze drony kamikaze, przyznał, że coraz więcej państw inwestuje w bezzałogowce. Jak zaznaczył, kluczowe pytanie brzmi, czy państwa europejskie wystarczająco szybko pozyskają wystarczającą liczbę tych maszyn.
Inny niemiecki producent dronów ocenił w rozmowie ze stacją, że NATO nie jest obecnie przygotowane na nowoczesne starcie. "Byłbym zdziwiony, gdyby NATO zdołało kupić 1000 dronów w ubiegłym roku" - powiedział i oszacował, że Niemcy pozyskały ich zaledwie ok. 100. "Ukraina zużywa 1,3 mln dronów rocznie, czyli 3 tys. dziennie, więc jeśli posiadasz 100 bezzałogowców, to starczy ich na godzinę walki" - skitował.
Sekretarz generalny NATO Mark Rutte zapowiedział już, że chce, aby Sojusz zwiększył swoje zasoby dronów i rozwinął swoje zdolności walki, aby przystawać się do nowych realiów widocznych na polu bitwy w Ukrainie. Wcześniej Wielka Brytania opublikowała dokument określający strategię rozwoju i model sił zbrojnych. W ramach niej drony mają odgrywać kluczową rolę. W wypadku ataki pierwsze natarcie ma zostać przeprowadzone przez drony i dopiero w drugiej kolejności wykorzystać te pojazdy i oddziały wykorzystujące ludzi.(PAP)