Uczniowie masowo rezygnują z nowego przedmiotu? Jest komentarz MEN

1 miesiąc temu 30

W przyszłym tygodniu mija termin, kiedy można składać rezygnacje z uczestnictwa w zajęciach edukacji zdrowotnej. Katarzyna Lubnauer, w imieniu MEN, zabrała głos w sprawie.

Edukacja zdrowotna to przedmiot, który od 1 września trafił do polskich szkół. Jest realizowany w formie nieobowiązkowej. Z zajęć można zrezygnować do 25 września. MEN przekonuje, że edukacja zdrowotna stanowi „szczepionkę” wiedzy, która jest dostosowana do współczesnych czasów i zagrożeń. Z kolei Konferencja Episkopatu Polski apeluje do rodziców, aby wypisywali dzieci z zajęć, bo w grę wchodzi „systemowa deprawacja”.

Ilu uczniów wpisuje się z edukacji zdrowotnej? Lubnauer komentuje

Katarzyna Lubnauer została zapytana, czy Ministerstwo Edukacji Narodowej dysponuje już danymi o skali rezygnacji z uczestnictwa w lekcjach edukacji zdrowotnej. Wiceszefowa resortu nie podała konkretnych liczb, ale wskazała, w oparciu o jakie czynniki mogą być podejmowane decyzje.

– To zależy od szkoły. Jak szkoła dobrze to organizuje, nauczyciel jest przygotowany, to okazuje się, że praktycznie wszyscy uczniowie w klasie czy szkole chodzą (na edukację zdrowotną – red.) – powiedziała Lubnauer na antenie Radia Zet. Jak dodała, „tam gdzie sama szkoła albo samorząd nie zachęcają” rodziców do tego, aby ich dzieci uczestniczyły w zajęciach, „tam jest gorzej”.

Porażka MEN? Wiceminister stawia sprawę jasno

Czy, jeżeli większość uczniów zostanie wypisana z lekcji edukacji zdrowotnej, Ministerstwo Edukacji Narodowej odbierze to jako własną porażkę? – Zdajemy sobie sprawę, że np. w przypadku szkół ponadpodstawowych bardzo wiele osób nie uczestniczyło też w wychowaniu do życia w rodzinie – powiedziała Katarzyna Lubnauer.

– Dlaczego? Dlatego że w tej chwili, jeszcze przed reformą, którą chcemy wprowadzić, np. w technikum liczba godzin obowiązkowych to ok. 40 tygodniowo – kontynuowała wiceminister edukacji. – W związku z tym (uczniowie – red.) najczęściej wypisywali się z WDŻ-u (…), dlatego że mieli taką liczbę godzin, że rezygnowali ze wszystkich zajęć, które nie były obowiązkowe – podsumowała wątek.

Czytaj też:
Rewolucja w polskiej szkole, MEN forsuje zmiany. Ekspertka: Spór między skrajnościami
Czytaj też:
Nauczyciele grzmią, MEN rozkłada ręce. „30 proc. z zera to wciąż zero”

Źródło: WPROST.pl / Radio Zet

Przeczytaj źródło