Ucieczka po tragedii. 18-latek w areszcie po śmiertelnym wypadku na A4

2 tygodni temu 16

Katowice pogrążone w żałobie po makabrycznym wypadku na autostradzie A4. 18-latek, który prowadził bmw, usłyszał zarzuty i trafił do aresztu. W wyniku uderzenia w bariery zginął jego 19-letni kolega. Zarówno kierowca, jak i drugi pasażer uciekli z miejsca tragedii, nie udzielając pomocy ofierze.

  • Tragiczny wypadek na A4 w Katowicach: 19-latek zginął po uderzeniu bmw w bariery energochłonne.
  • 18-letni kierowca i 17-letni pasażer uciekli z miejsca zdarzenia, nie udzielając pomocy rannemu koledze.
  • 18-latek sam zgłosił się na policję następnego dnia i usłyszał zarzuty śmiertelnego wypadku oraz nieudzielenia pomocy.
  • Bądź na bieżąco! Wejdź na stronę główną RMF24.pl

Do dramatycznych wydarzeń doszło w miniony czwartek, 9 października, na autostradzie A4 w Katowicach, na wysokości ulicy Kochłowickiej. Około godziny 23:00 bmw, którym podróżowało trzech młodych mężczyzn, z impetem uderzyło w bariery energochłonne na pasie w kierunku Krakowa. Na miejscu błyskawicznie pojawiły się służby ratunkowe, ale mimo ich natychmiastowej reakcji, życia 19-latka nie udało się uratować.

Jak informuje katowicka policja, po wypadku z pojazdu oddaliły się dwie osoby. Z ustaleń śledczych wynika, że zarówno kierowca bmw, jak i drugi pasażer, opuścili miejsce tragedii, nie udzielając pomocy rannemu koledze. Dopiero następnego dnia 18-letni kierowca sam zgłosił się na komisariat w Katowicach. Wkrótce potem funkcjonariusze zatrzymali również 17-letniego pasażera, który także brał udział w zdarzeniu.

Pracujący na miejscu policjanci, działając pod nadzorem Prokuratury Rejonowej Katowice-Zachód, szybko ustalili przebieg zdarzenia. "Za kierownicą bmw siedział 18-latek. Usłyszał on zarzut spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym oraz nieudzielenia pomocy człowiekowi znajdującemu się w położeniu grożącym bezpośrednim niebezpieczeństwem utraty życia" - przekazali śledczy.

18-latek przyznał się do zarzucanego mu czynu. Sąd przychylił się do wniosku prokuratora i zdecydował o zastosowaniu wobec podejrzanego środka zapobiegawczego w postaci trzymiesięcznego aresztu.

Odpowiedzialności nie uniknie również 17-letni pasażer, który po wypadku również opuścił miejsce zdarzenia, nie udzielając pomocy ofierze. Prokurator zastosował wobec niego środki zapobiegawcze w postaci dozoru policji oraz zakazu opuszczania kraju.

Przeczytaj źródło