Data utworzenia: 26 sierpnia 2025, 16:30.
Szukała jej cała Polska. Finał brawurowej ucieczki młodej matki i niemowlęcia nie ma szczęśliwego zakończenia. Oliwię (17 l.) razem z pięciomiesięcznym Boryskiem znaleziono w Zielonej Górze. – W wynajmowanym apartamencie przebywała razem z dzieckiem i znajomymi – mówi policja. Sąd Rodzinny w Bytomiu nie miał dla niej żadnego pobłażania. Dzień po odnalezieniu nastolatki zdecydował o wymiarze kary. Uchylona została decyzja o jej urlopowaniu ze schroniska. Wydano nakaz doprowadzenia nieletniej do ośrodka, a jej synek został umieszczony w rodzinie zastępczej.
Nastolatka po tym incydencie bezpowrotnie utraciła szansę na odzyskanie dziecka i usamodzielnienie się. Historia Oliwii jest bardzo dramatyczna. Z ustaleń "Faktu" wynika, że Oliwia od kwietnia br. przebywała w rodzinnym domu dziecka w Przyszowicach, pow. gliwicki. Dziewczynka pochodzi z Bytomia.
Oliwia nie miała nikogo. Sąd dał jej szansę w rodzinie zastępczej
Straciła mamę, ojciec nastolatki przebywa w więzieniu. Przez jakiś czas starsza siostra Oliwii próbowała być dla niej rodziną zastępczą. Nie sprostała zadaniu, bo Oliwia stwarzała problemy wychowawcze. Brała narkotyki i substancje psychotropowe. Uciekała z domu. W efekcie w ub. roku, gdy była już w ciąży, trafiła do Młodzieżowego Ośrodka Wychowawczego w Załuskowie koło Sochaczewa. Stamtąd po urodzeniu Boryska została urlopowana i decyzją Sądu Rodzinnego w Bytomiu skierowana do rodziny zastępczej. Do Przyszowic trafiła w kwietniu br. Chciano w ten sposób dać nastolatce szansę na to, by jej dziecko nie zostało przekazane do adopcji, a ona usamodzielniła się do czasu uzyskania pełnoletniości.
– W placówce miała swój pokój, mogła się nadal uczyć, a jej dziecku zapewnione zostały warunki do normalnego rozwoju. Widać było, że pojawienie się dziecka miało na nią duży wpływ. Oliwia zmieniła się, jest bardzo związana z dzieckiem, pielęgnowała synka, pomagała też rodzicom zastępczym w opiece nad pozostałymi dziećmi przebywającymi w placówce – mówi informator "Faktu". – Wszystkim wydawało się, że odnalazła się w roli matki. W rodzinie zastępczej miała pomoc prawną, nie rozdzielano jej z dzieckiem – dodaje nasz rozmówca. W mediach społecznościowych nastolatka w czerwcu opublikowała zdjęcie z synkiem. Opatrzyła je podpisem: "Nic mi więcej nie potrzeba".
Przyszowice w szoku po zaginięciu 17-latki
Jednym z powodów zniknięcia nastolatki miał być konflikt dziewczyny z opiekunami w rodzinnym domu dziecka. Taki motyw ucieczki podawały w mediach społecznościowych jej koleżanki. Głos zabrała również jej babcia, która zamieściła dramatyczny post w internecie, informując, że "jej wnuczka potrzebuje pomocy, a ucieczka to zaniedbanie wychowawcze". Oliwia zdaniem babci miała się na wszystkich obrażać, przeszła traumę w dzieciństwie. – "Nikt nie nauczył ją jak kochać, jaki ma być normalny dom i relacje z bliskimi, ona wszędzie czuje, że coś jest nie tak, każdy ją krzywdzi" – komentowała babcia Oliwii, która nie chce rozmawiać z mediami.
W Przyszowicach, gdzie mieszkała Oliwia od kwietnia, wielu ludzi nawet nie wiedziało o tym, że zaginęła nastolatka. Miejscowi są w szoku. Zastanawiają się, czy rzeczywiście powodem ucieczki dziewczyny mógł być konflikt z opiekunem prawnym. – Dzieci z rodziny zastępczej, w której przebywała zaginiona, przychodzą do naszego przedszkola. Są zadbane, nie widać, by opiekunowie nie radzili sobie z problemami wychowawczymi czy zdrowotnymi. Tło może być banalne. Dziewczynka po prostu chciała żyć na wolności i naiwnie wydawało się jej, że da sobie radę bez pracy i dachu nad głową – mówi jeden z mieszkańców Przyszowic w rozmowie "Faktem".
Sąd Rodzinny w Bytomiu podjął decyzję. Surowa kara
Oliwia w kwietniu przyszłego roku kończy 18 lat. Po ucieczce ma marne szanse na to, by wychować dziecko. Sąd Rodzinny w Bytomiu nie znalazł dla niej żadnego usprawiedliwienia. – Orzeczono wobec niej środek wychowawczy w postaci umieszczenia w Młodzieżowym Ośrodku Wychowawczym. Została uchylona decyzja o urlopowaniu nieletniej z MOW. Wydano także nakaz doprowadzenia nieletniej do ośrodka. Małoletni syn został umieszczony w rodzinnej pieczy zastępczej – poinformowała "Fakt" Ludmiła Lempart, wiceprezes Sądu Rejonowego w Bytomiu.
Rodzina w niebezpieczeństwie? Policja wyjaśnia zaginięcie matki z dziećmi
/2
KMP w Gliwicach / Materiały policyjne
Oliwia ma 17 lat. W rodzinie zastępczej znalazła się razem z pięciomiesięcznym synkiem.
/2
KMP w Gliwicach / Materiały policyjne
Oliwia wychowuje się bez ojca i matki. Od 14 r. życia dziewczynka stwarza kłopoty wychowawcze.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Newsletter
Najlepsze teksty z Faktu! Bądź na bieżąco z informacjami ze świata i Polski
Masz ciekawy temat? Napisz do nas list!
Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas!