Ubrania na jesień z drugiej ręki. Znalazłam ulubioną kurtkę królowej Elżbiety II

3 tygodni temu 22

Czy w lumpeksach wciąż można znaleźć prawdziwe skarby, czy są już tylko magazynami ubrań z fast fashion? To pytanie zadaję sobie za każdym razem, gdy przekraczam próg second handu. Chociaż letnia wyprawa do Grodziska Mazowieckiego pokazała mi, że poza stolicą wcale nie jest ani taniej, ani łatwiej o perełki, nie poddaję się. Wyruszyłam na kolejne jesienne łowy, tym razem buszując nie tylko w tradycyjnych "lumpach" na wagę, ale i w vintage shopach. Z dwóch zdobyczy jestem szczególnie zadowolona, bo ich cena sklepowa oscyluje wokół 2 tys. zł. A co z resztą? Sprawdźcie moje jesienne znaleziska i dowiedzcie się, dlaczego odpowiedź na pytanie, "czy warto?", nie jest już tak oczywista, jak kiedyś.

  • Znalazłam przeciwdeszczową kurtkę, którą mogłaby nosić królowa Elżbieta II
  • Najtańsza rzecz kosztowała kilkanaście złotych, a najdroższa — kilkaset
  • Vintage shopy wygrały w tym sezonie z tradycyjnymi lumpeksami, oferując lepsze składy i marki

Ostatni raz wybrałam się do lumpeksów latem tego roku. Pojechałam wówczas do Grodziska Mazowieckiego, by się przekonać, czy tamtejsze lumpeksy są mniej przebrane od stołecznych i co najważniejsze — czy jest taniej. Co prawda znalazłam kilka fajnych letnich ubrań, jak jedwabne koszule (za około 100 zł za sztukę), ale ich asortyment nie był ani lepszy, ani tańszy niż w Warszawie (trafiłam na wiele rzeczy z Shein, a lepsze rzeczy były na wycenie i kosztowały ponad 100 zł).

Ciąg dalszy artykułu pod wideo.

Chociaż coraz rzadziej udaje mi się wyszperać wyjątkowe ubrania za grosze, nie poddaje się i kolejny raz wybrałam się do sklepów z odzieżą używaną, by sprawdzić, czy znajdę coś ciekawego na jesień.

Poza tradycyjnymi lumpami, gdzie ubrania są na wagę (chociaż coraz częściej pojawiają się w nich tzw. wieszaki "premium"), odwiedziłam również kilka vintage shopów, w których asortyment jest wyselekcjonowany i wyceniony. Po całym dniu buszowania znalazłam m.in. wełniane swetry, koszulę Burberry, kurtkę Barbour (ulubiona marka królowej Elżbiety II) oraz świetną, sztruksową marynarkę. Najtańsza rzecz kosztowała 13 zł, a najdroższa 200 zł (i co ciekawe, była z lumpeksu, a nie vintage shopu). Oto moje wszystkie zdobycze.

Ubrania z lumpeksu na jesień

Okrycia wierzchnie

Przeciwdeszczowa kurtka Barbour, 155 zł (orientacyjna cena w sklepie 1,5-2 tys. zł)

Przeciwdeszczowa kurtka Barbour, 155 zł (orientacyjna cena w sklepie 1,5-2 tys. zł) Foto: Archiwum autorki

Przeciwdeszczowa kurtka Barbour, 155 zł (orientacyjna cena w sklepie 1,5-2 tys. zł)

Przeciwdeszczowa kurtka Barbour, 155 zł (orientacyjna cena w sklepie 1,5-2 tys. zł) Foto: Archiwum autorki

Moherowy płaszcz, 60 zł

Moherowy płaszcz, 60 zł Foto: Archiwum autorki

Sztruksowa marynarka, 60 zł

Sztruksowa marynarka, 60 zł Foto: Archiwum autorki

Sztruksowa marynarka, 60 zł

Sztruksowa marynarka, 60 zł Foto: Archiwum autorki

Czarna sztruksowa marynarka, 36 zł

Czarna sztruksowa marynarka, 36 zł Foto: Archiwum autorki

Wełniana marynarka vintage, 80 zł

Wełniana marynarka vintage, 80 zł Foto: Archiwum autorki

Wełniana marynarka vintage, 80 zł

Wełniana marynarka vintage, 80 zł Foto: Archiwum autorki

Bawełniana kurtka, 89 zł

Bawełniana kurtka, 89 zł Foto: Archiwum autorki

Dżinsowa kurtka vintage, 90 zł

Dżinsowa kurtka vintage, 90 zł Foto: Archiwum autorki

Wełniana marynarka, 30 zł

Wełniana marynarka, 30 zł Foto: Archiwum autorki

Kurtka Asos, 200 zł

Kurtka Asos, 200 zł Foto: Archiwum autorki

Swetry

Wełniany golf ze splotem, 130 zł

Wełniany golf ze splotem, 130 zł Foto: Archiwum autorki

Wełniany sweter Gant, 60 zł (orientacyjna cena w sklepie 500 zł)

Wełniany sweter Gant, 60 zł (orientacyjna cena w sklepie 500 zł) Foto: Archiwum autorki

Wełniany sweter Gant, 60 zł (orientacyjna cena w sklepie 500 zł)

Wełniany sweter Gant, 60 zł (orientacyjna cena w sklepie 500 zł) Foto: Archiwum autorki

Czarny wełniany sweter Tiger of Sweden, 90 zł

Czarny wełniany sweter Tiger of Sweden, 90 zł Foto: Archiwum autorki

Czarny wełniany sweter Tiger of Sweden, 90 zł

Czarny wełniany sweter Tiger of Sweden, 90 zł Foto: Archiwum autorki

Kaszmirowy sweter Adagio, 120 zł

Kaszmirowy sweter Adagio, 120 zł Foto: Archiwum autorki

Kaszmirowy sweter Adagio, 120 zł

Kaszmirowy sweter Adagio, 120 zł Foto: Archiwum autorki

Wełniany sweter Uniqlo, 133 zł (orientacyjna ena w sklepie 300 zł)

Wełniany sweter Uniqlo, 133 zł (orientacyjna ena w sklepie 300 zł) Foto: Archiwum autorki

Wełniany, prążkowany golf Uniqlo, 129 zł (orientacyjna cena w sklepie 300-400 zł)

Wełniany, prążkowany golf Uniqlo, 129 zł (orientacyjna cena w sklepie 300-400 zł) Foto: Archiwum autorki

Koszule, sukienki

Dżinsowa sukienka, 20 zł

Dżinsowa sukienka, 20 zł Foto: Archiwum autorki

Kraciasta flanelowa koszula, 13 zł

Kraciasta flanelowa koszula, 13 zł Foto: Archiwum autorki

Koszula Burberry, 120 zł (orientacyjna cena w sklepie 2,5 tys. zł)

Koszula Burberry, 120 zł (orientacyjna cena w sklepie 2,5 tys. zł) Foto: Archiwum autorki

Koszula Burberry, 120 zł (orientacyjna cena w sklepie 2,5 tys. zł)

Koszula Burberry, 120 zł (orientacyjna cena w sklepie 2,5 tys. zł) Foto: Archiwum autorki

Koszula Burberry, 120 zł (orientacyjna cena w sklepie 2,5 tys. zł)

Koszula Burberry, 120 zł (orientacyjna cena w sklepie 2,5 tys. zł) Foto: Archiwum autorki

Kraciasta sukienka Sezane, 169 zł (orientacyjna cena w sklepie 1000 zł)

Kraciasta sukienka Sezane, 169 zł (orientacyjna cena w sklepie 1000 zł) Foto: Archiwum autorki

Wełniana sukienka &otherstories, 155 zł (orientacyjna cena w sklepie 800 zł)

Wełniana sukienka &otherstories, 155 zł (orientacyjna cena w sklepie 800 zł) Foto: Archiwum autorki

Czy warto odwiedzać lumpeksy?

Moja odpowiedź na to pytanie niezmiennie brzmi tak samo: tak. Nadal czekają w nich ubraniowe perełki, uważam jednak, że obecnie dużo trudniej jest znaleźć coś sensownego, czyli w dobrym stanie i z super składem (a może nie mam już takiego szczęścia jak kiedyś?); nie brakuje za to rzeczy ze sztucznych materiałów i tych ze sklepów fast fashion.

Do tego ubywa second handów z odzieżą na wagę na rzecz tych z wyceną, gdzie ubrania są droższe. Tym razem więcej fajnych opcji na jesień znalazłam w vintage shopach niż w lumpeksach; trzeba za nie więcej zapłacić, ale różnica w porównaniu do lumpeksów nie jest aż tak kolosalna, zwłaszcza że najdroższa kurtka (za 200 zł) pochodziła właśnie z second handu.

Przeczytaj źródło