Tuż przed pierwszą rocznicą śmierci Jerzego Stuhra córka wyjawiła, jak wyglądały ich relacje. Nie zawsze było dobrze

3 dni temu 13
Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.

Jerzy Stuhr i jego żona Barbara doczekali się dwójki pociech. Powszechnie wiadomo, że ich syn Maciej poszedł w ślady ojca i związał się ze światem aktorskim. Niewiele jednak wiadomo o córce pary. Marianna tylko co jakiś czas udziela się w mediach. W ostatnim wywiadzie kobieta nagle postanowiła otworzyć się na temat swojej relacji ze zmarłym ojcem. Nie gryzła się w język.

Wybitny aktor Jerzy Stuhr odszedł z tego świata 9 lipca 2024 roku. Nieodżałowanego artystę żegnali wtedy nie tylko bliscy, ale także fani oraz znajomi z branży.

Tuż przed pierwszą rocznicą śmierci reżysera, głośnego wywiadu postanowiła udzielić jego jedyna córka. Przypomnijmy, że Jerzy w 1971 roku poślubił Barbarę, która trwała u jego boku aż do odejścia z tego świata. Małżonkowie doczekali się narodzin dwójki pociech. W 1975 roku na świat przyszedł ich syn Maciej, którego nikomu raczej nie trzeba przedstawiać. W 1982 roku w rodzinie pojawiła się córka Marianna.

Dziewczyna nie poszła w ślady znanego ojca oraz brata, ale także związała się z branżą artystyczną. Zajęła się tworzeniem sztuk wizualnych. Obroniła nawet doktorat na warszawskiej uczelni.

Marianna Stuhr udzieliła wywiadu w programie "Jacy rodzice, takie dzieci? 2". W rozmowie z Aleksandrą Czajkowską przyznała, że w jej dzieciństwie odczuwała tęsknotę, która wynikała z tego, że jej rodzice często byli zajęci pracą.

"Mną często opiekował się mój ukochany dziadek, tata taty. I z nim mam bardzo dużo ciepłych wspomnień" - przyznała.

Córka Jerzego Stuhra wyznała, że jej relacje z rodzicami znacznie poprawiły się, gdy dorosła.

"Myślę, że on [kontakt - przyp. red.] był dużo lepszy i zdrowszy od relacji, które mieliśmy, jak byłam dużo młodsza, tudzież jak jeszcze mieszkałam w domu rodzinnym. Myślę, że w dużej mierze również ze sprawą moich dzieci, dlatego że one potrafiły znaleźć bardzo fajną formę porozumienia z dziadkiem i miały na niego wytrych absolutny. Moje dzieci wychowywały się, nie wiedząc, kim dziadek jest dla pokoleń Polaków i jaki ciężar to za sobą niesie" - wyjawiła.

Dla Marianny Jerzy był przede wszystkim ojcem, a nie znanym aktorem. Kobieta długo nie mogła pogodzić się z tym, że straciła ukochanego rodzica. Jak przyznała w cytowanej rozmowie, prawdziwą żałobę przeżyła, dopiero gdy opadły emocje i gdy uporządkowała wszystkie formalności związane ze śmiercią taty.

"Po wszystkich obchodach, szoku i ceremoniałach związanych z pochówkiem, z zabezpieczeniem również mamy i różnych historiach związanych z zabezpieczeniem spuścizny taty... to kiedy przyszedł czas na takie regularne, zwykłe życie i rutynę codzienną, to wtedy bardzo mnie żałoba dotknęła. Właściwie na poziomie fizycznym nawet brak tych pleców w postaci taty, na których się można było oprzeć. I to trwało ładnych parę tygodni, może nawet miesięcy" - wyjawiła.

Jerzy Stuhr zmarł w wieku 77 lat. W pamięci fanów zapisał się przede wszystkim jako znakomity aktor i gwiazdor filmów, takich jak: "Amator", "Dekalog X", czy "Tydzień z życia mężczyzny", a także reżyser. Córka aktora postanowiła uczcić pamięć o Jerzym organizując festiwal "Stuhralia", który odbędzie się na początku lipca w Krakowie.

Zobacz materiał promocyjny partnera:

Halo! Wejdź na halotu.polsat.pl i nie przegap najświeższych informacji z poranka w Polsacie.

Zobacz też:

Przejmujące wyznanie córki Jerzego Stuhra. To działo się po śmierci ojca

Maciej Stuhr potwierdził wspaniałe nowiny. Nawet nie przypuszczał, że tak się stanie

Nagłe doniesienia ws. Stuhra. Spakował walizki i odciął się od wszystkiego

Przeczytaj źródło