Tusk o przyszłości Polski w obliczu wojny w Ukrainie. Mówił o szansach i zagrożeniach

2 dni temu 8

"Absolutnie kluczowy" – taki według premiera Donalda Tuska jest sojusz NATO dla Polski. Szef polskiego rządu wskazał, że geopolityczna przyszłość naszego kraju wygląda optymistycznie, ale wszystko zależy od rozstrzygnięć na froncie w Ukrainie. Polityk zabrał też głos na temat swojej relacji z prezydentem Nawrockim.

  • Premier Donald Tusk podkreślił, że sojusz NATO jest absolutnie kluczowy dla bezpieczeństwa Polski, a przyszłość geopolityczna kraju zależy od wyniku wojny w Ukrainie i budowy partnerskich relacji z tym państwem.
  • Tusk zaznaczył, że Polska musi strategicznie wykorzystać swoją kluczową pozycję w regionie i kontynuować wsparcie dla Ukrainy, bo jej porażka oznaczałaby pogorszenie sytuacji nad Wisłą.
  • Premier skrytykował też prezydenta Karola Nawrockiego za brak chęci współpracy, wskazując m.in. na odmowę podpisania nominacji oficerskich, co - jego zdaniem - szkodzi państwu.
  • Po więcej aktualnych informacji zapraszamy na RMF24.pl

Szef polskiego rządu udzielił obszernego wywiadu "Gazecie Wyborczej".

Zaznaczył w nim, że od początku pełnoskalowej wojny za wschodnią granicą Polska stała się państwem kluczowym. Musimy to wykorzystać w wymiarze strategicznym, w długoterminowej perspektywie - przekonywał premier.

Według Tuska geopolityczna przyszłość Polski "będzie wyglądać naprawdę dobrze, jeśli Ukraina nie przegra i jeśli uda nam się przełamać tę historyczną polsko-ukraińską niechęć". Zbudowanie mocnych, przyjaznych relacji partnerskich z suwerenną Ukrainą, rzecz jasna pilnując naszych interesów, to dla Polski wielka szansa - ocenił Tusk.

Premier podkreślił konieczność dalszego wspierania naszego wschodniego sąsiada, ponieważ gdyby przegrał wojnę, sytuacja nad Wisłą radykalnie zmieniłaby się na gorsze. Jednocześnie wyraził umiarkowany optymizm: Nie ma żadnego obiektywnego powodu, by Ukraina miała przegrać.

Tusk odniósł się także do incydentu z nocy z 9 na 10 września, kiedy rosyjskie drony naruszyły polską przestrzeń powietrzną. Nazwał to "punktem zwrotnym konfliktu". Decyzję o zestrzeliwaniu dronów określił jako trudną. To nie było łatwe, nikt nie chce przecież przesadnie reagować i rozpętać niechcący trzecią wojnę światową - powiedział, zaznaczając zarazem, że "ustępowanie, tolerowanie prowokacji, do niczego dobrego nie prowadzi".

Szef rządu podkreślił, że NATO pozostaje fundamentem polskiego bezpieczeństwa, choć "mamy wprawdzie turbulencje, nie jesteśmy pewni, jak będą wyglądały następne kroki administracji Donalda Trumpa". Przypomniał, że "naszymi sojusznikami są Amerykanie, którzy obecnie mają 10 tysięcy żołnierzy w Polsce, ale także nasi sąsiedzi, którzy są w Sojuszu".

Donald Tusk w wywiadzie dla "GW" wskazał, że ma silne wrażenie, iż prezydent Karol Nawrocki nie jest zainteresowany żadnymi relacjami z nim. Szef rządu podkreślił, że ostatnie tygodnie potwierdzają brak chęci współpracy ze strony prezydenta, co - jego zdaniem - szkodzi państwu.

Tusk jako przykład podał odmowę podpisania przez Nawrockiego nominacji na pierwszy stopień oficerski dla funkcjonariuszy spec-służb. Nawrocki odmówił podpisu pod nominacjami na pierwszy stopień oficerski. Tylko dlatego, że wnioski zgłasza rząd. Ci młodzi ludzie mają po dwadzieścia parę lat, uczyli się, chcą służyć Ojczyźnie. W Święto Niepodległości z winy prezydenta nie dostaną nominacji - mówił, podkreślając jednocześnie, że zależy mu na dobrej współpracy z prezydentem jako urzędem.

Przeczytaj źródło