Turyści w Karkonoszach uratowali mężczyznę. Przywrócili wiarę w ludzi

3 tygodni temu 16
Akcja GOPR w Karkonoszach
Akcja GOPR w Karkonoszach. Gdyby nie turyści, doszłoby do tragedii Fot. GOPR Karkonosze

Zimowe warunki w Karkonoszach pokonały wielu turystów. GOPR podczas weekendu udzielił pomocy 14 osobom. Jednak w pamięć zapadają przede wszystkim dwie akcje ratunkowe. Gdyby nie reakcja innych turystów, najpewniej doszłoby do tragedii.

Daj napiwek autorowi

Poważna akcja ratunkowa w Karkonoszach. Gdyby nie turyści, doszłoby do tragedii

Aż 14 osób potrzebowało w ten weekend pomocy w Karkonoszach, o czym poinformowali ratownicy z karkonoskiego GOPR. Podstawowym problemem turystów był brak przygotowania na zimowe warunki, w tym zabranie złego obuwia, czy brak oświetlenia, który uniemożliwiał wędrówkę po zmroku. Problemem był także alkohol.

W jednym z dwóch poważnych przypadków mężczyzna nie był w stanie kontynuować wędrówki. Usiadł na śniegu przy temperaturze -12 st. C i nie dał rady iść dalej. Była godzina 17:00, na szlaku panował zmrok, a temperatura spadała. Gdyby nie reakcja innych wędrowców, którzy wezwali pomoc, mężczyzna mógłby nie przeżyć tej wyprawy.

"Świadkowie zareagowali właściwie: zatrzymali się, udzielili mu podstawowej pomocy, osłonili przed zimnem i wezwali pomoc, przekazując dyspozytorowi dokładną lokalizację i opis sytuacji" – przekazali ratownicy. Takie historie naprawdę przywracają wiarę w ludzi i pokazują, że znieczulica nie dotknęła wszystkich.

Wywrócił się w Karkonoszach. Kiedy dostał drgawek, ruszyli mu z pomocą

W miniony weekend doszło do jeszcze jednej poważnej akcji ratowników GOPR. Podczas schodzenia oblodzonym szlakiem turysta poślizgnął się i uderzył głową o ziemię. W tym przypadku prawidłowo zareagowali jego towarzysze, którzy wezwali pomoc.

"Gdy nasz zespół z ratownikiem medycznym dotarł na miejsce, poszkodowany miał narastające problemy z oddechem i objawy niewydolności oddechowej. Konieczne było szybkie udzielenie pomocy i ustabilizowanie funkcji życiowych. Dzięki szybkiej reakcji i ewakuacja udało się opanować pogarszający się stan ratowanego, jednak sytuacja mogła rozwinąć się w sposób skrajnie niebezpieczny" – wyjaśnili przedstawiciele GOPR.

Te dwie historie powinny być przestrogą dla wszystkich osób wybierających się zimą w góry. Pamiętajcie, żeby mieć ze sobą dodatkową ciepłą odzież, źródło światła (np. latarkę lub czołówkę) i raczki (niższe partie gór) lub raki (szczyty w Tatrach). Pamiętajcie też, że ze szlaku warto wrócić wcześniej, bo zmrok w górach zapada teraz bardzo szybko.

Przeczytaj źródło