Trump spotka się z europejskimi liderami w sprawie Ukrainy

1 miesiąc temu 26

Prezydent USA Donald Trump poinformował, że w poniedziałek lub wtorek do Waszyngtonu przybędą "pewni europejscy przywódcy" w celu przedyskutowania kwestii zakończenia wojny w Ukrainie. Zapowiedział też, że w najbliższych dniach odbędzie rozmowę z rosyjskim przywódcą Władimirem Putinem.

Prezydent USA Donald Trump

Prezydent USA Donald Trump

Źródło zdjęć: © EastNews | Manuel Balce Ceneta

Malwina Gadawa

- Mamy bardzo interesujące dyskusje. Europa, pewni europejscy przywódcy, przyjeżdżają do naszego kraju w poniedziałek lub wtorek, indywidualnie. I myślę, że to załatwimy - powiedział Donald Trump podczas rozmowy z dziennikarzami w bazie Andrews po powrocie z finału turnieju US Open w Nowym Jorku.

Trump spotka się z europejskimi liderami

Musimy to załatwić, bo kiedy traci się bez powodu od pięciu do siedmiu tysięcy żołnierzy tygodniowo, trzeba to zakończyć - dodał.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

5 tys. zł za jeden dzień. Klientów nie brakuje. Ujawnia tajemnice swojego biznesu - Karol Myśliński

Prezydent USA nie uściślił, o jakich przywódców chodzi, a Biały Dom dotąd nie odpowiedział na pytania w tej sprawie. Wiadomo natomiast, że w poniedziałek do Waszyngtonu mają przybyć europejscy urzędnicy na czele z wysłannikiem UE ds. sankcji Davidem O'Sullivanem. Mają oni dyskutować na temat sankcji z ministrem finansów USA Scottem Bessentem.

Trump nie wspomniał tym razem o zamiarze nałożenia nowych sankcji na Rosję - chociaż wcześniej mówił, że jest na to gotowy. Kolejny raz kolejny zapowiedział, że przeprowadzi rozmowę telefoniczną z Władimirem Putinem "w ciągu najbliższych kilku dni". Stwierdził przy tym, że nie podoba mu się to, co robi Rosja i nie podoba mu się wszystko to, co związane jest z tą wojną w Ukrainie. Amerykański przywódca przyznał, że rozwiązanie konfliktu jest trudniejsze, niż mu się zdawało. Mimo to jest pewien, że mu się to uda.

Źródło artykułu:

Wyłączono komentarze

Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli. Dlatego, w poczuciu odpowiedzialności za ochronę przed dezinformacją, zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.

Redakcja serwisu Money.pl

Przeczytaj źródło