Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.
"Jerome spóźniony Powell i cały jego zarząd powinni się wstydzić, że pozwolili, aby to się stało w Stanach Zjednoczonych. Mają jedną z najłatwiejszych, a jednocześnie najbardziej prestiżowych prac w Ameryce i zawiedli - i nadal to robią" - napisał Donald Trump we wpisie na portalu Truth Social.
Trump atakuje szefa Fed
Do wpisu dołączył wysłany do Powella list napisany na wydruku tabelki z listą państw, gdzie stopy procentowe są niższe niż w USA. "Jerome, jesteś jak zwykle spoźniony. Kosztowałeś nas fortunę - i nadal to robisz. Powinieneś obniżyć stopy - o wiele" - napisał flamastrem Trump.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz także:
Wywiad z Leszkiem Stypułkowskim - członkiem zarządu BGK
We wpisie na Truth Social ocenił, że stopa powinna wynosić ok. 1 proc., podczas gdy obecnie wynosi 4,25-4,5 proc. Na wysłanym liście Trump zaznaczył też swój preferowany zakres stóp. "Powinniśmy być tu" - napisał obok narysowanej strzałki wskazującej na miejsce w tabeli między Japonią (0,5 proc.) i Danią (1,75 proc.).
Jak powiedziała na poniedziałkowym briefingu rzeczniczka Białego Domu Karoline Leavitt, Trump wysłał list w tej postaci w poniedziałek.
- Kambodża, Japonia, Dania, Tajlandia (...) płacą niższe stopy procentowe niż Stany Zjednoczone Ameryki, które mają jedną z najgorętszych i najsilniejszych gospodarek świata - mówiła Leavitt.
Biały Dom chce obniżenia stóp procentowych
To już kolejny w serii kroków Białego Domu mający na celu wywarcie presji na prezesa banku centralnego, by obniżył stopy procentowe, co pozwoliłoby na obniżenie kosztów zaciągania długu. Wcześniej Trump wielokrotnie nazywał Powella "głupim" i zarzucał mu, że jest upolityczniony. Leavitt zarzuciła w poniedziałek Powellowi - który pierwotnie do swojej roli został powołany przez Trumpa - że nie wahał się przed obniżeniem stóp przed wyborami w 2024 r.
Pytana, dlaczego Trump nie zwolnił dotąd prezesa Fed, stwierdziła, że to "dobre pytanie". Odmówiła jednak spekulacji, kto może zastąpić Powella, kiedy jego kadencja wygaśnie w przyszłym roku. Wśród potencjalnych kandydatów wymieniany jest sekretarz skarbu Scott Bessent. Bessent stwierdził w poniedziałkowym wywiadzie dla Bloomberga, że ma już "najlepszą pracę w Waszyngtonie".
Źródło: