Trener potwierdził! Siatkarska legenda nie pojedzie na mistrzostwa świata

4 godziny temu 2
Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.

Matthew Anderson nie weźmie udziału w tegorocznych mistrzostwach świata w siatkówce mężczyzn, które odbędą się na Filipinach. Informację tę podczas konferencji prasowej potwierdził selekcjoner "Jankesów", Karch Kilary.

Anderson to żywa legenda siatkówki. Z reprezentacją Stanów Zjednoczonych pochodzący z Buffalo w stanie Nowy Jork zawodnik wygrał Ligę Światową (2014) i Puchar Świata (2015). W dorobku ma też m.in. dwa srebrne medale Ligi Narodów oraz brąz mistrzostw świata i igrzysk olimpijskich.

ZOBACZ TAKŻE: Ważna decyzja siatkarskiej federacji. Kontrakt z trenerem przedłużony o trzy lata!

Jak się okazuje, w tym sezonie Amerykanin nie powiększy swojego dorobku o kolejny tytuł. Szkoleniowiec reprezentacji USA Karch Kiraly potwierdził bowiem krążące od jakiegoś czasu informacje o tym, że Anderson nie wystąpi we wrześniowych mistrzostwach świata.

To, że 38-latek nie zagra w czempionacie, nie oznacza jednak jego rozbratu z kadrą. Kiraly poinformował, że Anderson skupia się na przygotowaniach do igrzysk olimpijskich w Los Angeles. Miałby wówczas 41 lat. 

W swojej bogatej i pełnej sukcesów karierze Anderson występował m.in. we Włoszech (Valentia, Modena, Perugia), Rosji (Zenit Kazań, Zenit Sankt Petersburg) i Chinach (Szanghaj Golden Age) i Turcji (Ziraat Bankasi Ankara). W barwach zespołu z Kazania czterokrotnie wygrywał Ligę Mistrzów (w latach 2015-2018). Od przyszłego sezonu będzie bronił barw Nippon Steel Sakai Blazers.

Przejdź na Polsatsport.pl

Przeczytaj źródło