Kamil Stoch ma na wyciągnięcie ręki ścisłą światową czołówkę. Musi tylko oddawać drugi skok na poziomie pierwszego, by ją dogonić. W gorszej sytuacji po inauguracji Pucharu Świata jest Aleksander Zniszczoł, który nie zauważył dziury w kombinezonie. – Zawodnik odpowiada za sprzęt – podkreśla trener Polaków Maciej Maciusiak.