Nie takiego zakończenia spodziewali się ani bliscy, ani służby ratunkowe. Trwające od kilku dni intensywne poszukiwania dwóch mieszkańców Ełku dobiegły końca w dramatycznych okolicznościach. Niestety, ta wyprawa zakończyła się tragedią, która poruszyła całą lokalną społeczność.
Intensywne poszukiwania nad jeziorem Kruklin
Akcja rozpoczęła się po zgłoszeniu zaginięcia dwóch braci z Ełku. Mężczyźni mieli wyruszyć na ryby, jednak kontakt z nimi nagle się urwał. Od momentu, gdy rodzina zgłosiła ich zaginięcie, służby ratunkowe prowadziły intensywne działania w rejonie jeziora Kruklin w powiecie giżyckim.
W akcję zaangażowano policję, straż pożarną, ratowników wodnych oraz płetwonurków. Wykorzystano nowoczesny sprzęt - drony, łodzie z sonarami oraz psy tropiące. Przeszukiwano zarówno akwen, jak i tereny wokół jeziora.
Mieszkańcy okolicznych miejscowości z zapartym tchem śledzili postępy poszukiwań, licząc, że braci uda się odnaleźć żywych. Każda kolejna godzina jednak zmniejszała nadzieję, a zimna, listopadowa aura utrudniała działania służb.
Tragiczne odkrycie podczas wznowienia akcji
Niedzielny poranek przyniósł przełom, ale niestety nie taki, jakiego wszyscy oczekiwali. W trakcie wznowionych działań sonar wskazał miejsce na dnie jeziora, które wzbudziło podejrzenia ratowników. Po kilku godzinach ciężkiej pracy płetwonurkowie zeszli pod wodę, aby sprawdzić wskazany punkt. Ich odkrycie potwierdziło najgorsze przypuszczenia - w jeziorze znajdowały się dwa ciała.
Około godziny 15.00 wydobyto je na brzeg, a następnie potwierdzono tożsamość mężczyzn. Okazało się, że to poszukiwani bracia z Ełku. Informacja o tragicznym zakończeniu poszukiwań wstrząsnęła lokalną społecznością.
ZOBACZ TAKŻE: Ogromny pożar na cmentarzu. Straż pożarna i policja w akcji, dramat w niedzielę
Policja i prokuratura ustalają przyczyny tragedii
Na miejscu tragedii natychmiast pojawili się funkcjonariusze policji z Giżycka oraz prokurator, którzy rozpoczęli czynności wyjaśniające. Śledczy ustalają dokładne okoliczności zdarzenia – od momentu wypłynięcia mężczyzn na jezioro, po przyczyny ich śmierci. Wstępne ustalenia wskazują, że bracia mogli wypaść z łodzi, jednak szczegółowe wyniki poznamy po zakończeniu sekcji zwłok i analizy zgromadzonych dowodów.
Ta tragedia przypomina, jak niebezpieczne potrafi być jezioro, zwłaszcza jesienią, gdy warunki pogodowe zmieniają się gwałtownie. Służby apelują do wszystkich miłośników wędkarstwa i sportów wodnych o zachowanie szczególnej ostrożności - nawet pozornie spokojny akwen może w kilka chwil stać się śmiertelną pułapką.

21 godziny temu
3




English (US) ·
Polish (PL) ·