Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.
Zmarł kibic, który był reanimowany podczas meczu Finlandia - Polska rozgrywanego w ramach eliminacji piłkarskich mistrzostw świata. Taką informację przekazała fińska policja, a także tamtejsza federacja piłki nożnej.
We wtorek rozegrany został mecz eliminacji mistrzostw świata, w którym naprzeciwko siebie stanęły reprezentacje Finlandii i Polski. Pod koniec drugiej połowy spotkania rywalizacja sportowa zeszła na drugi plan.
W okolicach 70. minuty Jan Bednarek usłyszał z poziomu murawy przerażający krzyk w języku polskim. Zasygnalizował ten fakt sędziemu, który zdecydował się przerwać spotkanie. Jednocześnie błyskawicznie ustalono, co było powodem wrzasku - jeden z kibiców stracił przytomność.
Na trybuny pobiegli członkowie sztabu medycznego reprezentacji Finlandii, a także będący na stadionie ratownicy. Przystąpili do reanimacji , podczas gdy służby porządkowe ewakuowały część kibiców, aby zrobić więcej miejsca. Wszystko trwało około 20 minut. Po tym czasie pojawił się komunikat, że poszkodowany został zabrany do szpitala.
Teraz przekazano tragiczne informacje. Kibic, który był reanimowany podczas meczu Finlandia - Polska, zmarł. O śmierci futbolowego fana poinformowała najpierw fińska policja, a następnie tamtejsza federacja piłkarska.
- Trudno wyrazić nasze uczucia w takim momencie. Wiadomość jest druzgocąca. Przesyłamy naszą miłość rodzinie zmarłego widza. Nasze myśli są z wami - powiedział trener fińskiej reprezentacji Jacob Friis, cytowany w oficjalnym komunikacie
W komunikacie nie podano żadnych informacji o zmarłym, w tym jego narodowości.
Polsat Sport
