Tragedia w Rzeszowie. Tu znaleziono Maję i Wiktora. "Modlę się za nich"

4 tygodni temu 23

Data utworzenia: 12 października 2025, 17:06.

Za targowiskiem w Rzeszowie, w miejscu, gdzie zaczyna się budowa Wisłokostrady, stoi prowizoryczne ogrodzenie. Wjazd jest formalnie zakazany, ale pieszo można tam wejść bez większego problemu, zwłaszcza wieczorem, gdy nie ma już robotników. Tak właśnie było w piątek, 10 października, kiedy urwał się kontakt z 14-letnią Mają. Towarzyszył jej 15-letni Wiktor, nastolatek z okolic Sanoka na Podkarpaciu. Następnego dnia ich ciała odnaleziono w zaroślach, tuż obok budowy nowej trasy.

Maja i Wiktor nagle zaginęli. Następnego dnia ich ciała znaleziono w rejonie budowanej nowej drogi w Rzeszowie. Foto: Materiały policyjne / LASKAR-MEDIA

Choć formalnie droga wciąż jest nieczynna, wygląda na niemal ukończoną: świeży asfalt, nowe latarnie, chodnik. Po prawej stronie trasy, tuż przy zakręcie, stoi opuszczony czerwony dom z wybitymi oknami. Obok zaczyna się zarośnięty wąwóz, dobrze znany okolicznym mieszkańcom.

— Młodzi często się tu zbierają: na wagary, na papierosa, żeby po prostu "zniknąć" na chwilę. I podobno właśnie tu, przy tej w ruderze, nastolatkowie wyrzucili swoje telefony — mówi mieszkaniec osiedla.

Makabryczne odkrycie w zaroślach

Ale Maja i Wiktor poszli dalej. Aż do miejsca gdzie asfalt nagle się urywa, a za ostatnią latarnią zaczyna się skarpa i teren budowy wiaduktu. Właśnie tu w sobotę ludzie widzieli karawan i mnóstwo policji. Jeden z mieszkańców wskazuje, że kilkadziesiąt metrów dalej, w gęstwinie zarośli odnaleziono ciała nastolatków. Na miejscu widać mocno wydeptaną ścieżkę i porzuconą rękawiczkę, prawdopodobnie po pracy służb.

Kobieta, która mieszka tuż obok, mówi łamiącym się głosem. Przyznaje, że wie o tragedii i że wszystko wydarzyło się bardzo blisko. — Nie da się tego pojąć. Modlę się za nich... To nie wydarzyło się bez powodu. Ale ja nie wiem, co siedzi w głowach młodych ludzi. Nie mnie to oceniać. Po prostu strasznie współczuję rodzicom. Jako matka nie potrafię sobie tego wyobrazić.

Policja przeszukiwała całą okolicę

Inny mieszkaniec wspomina, że w okolicy w sobotę od rana roiło się od służb. — Szukali wszędzie, nawet w rzece. Ale wszystko rozegrało się tu, w krzakach. Nie wiem, jak to się dokładnie stało. Policja tylko mówiła, że wykluczono udział osób trzecich.

Maja i Wiktor poznali się kilka lat temu, prawdopodobnie na kolonii. Od tamtej pory utrzymywali kontakt głównie przez internet. W piątek Wiktor poszedł do szkoły jak zawsze.

— Śmiał się, dostał nawet piątkę — napisał jeden z jego kolegów w mediach społecznościowych.

Po lekcjach chłopiec nie wrócił już do domu. Ostatni raz widziano go, gdy wysiadał z autobusu na Dworcu Lokalny przy Galerii Rzeszów. W centrum miasta spotkał się z Mają. Jak podała policja, dziewczyna ostatni raz kontaktowała się z bliskimi przed godz. 18. Od tamtej chwili jej telefon był już nieaktywny.

Prawdopodobnie młodzi ludzie od razu udali się w rejon budowanej trasy.

— Ktoś, żeby tu trafić, musiał wiedzieć, dokąd iść. W te chaszcze się nie chodzi bez powodu — mówi kobieta z okolicy.

Ciała odnaleźli policjanci

Według jednego z mieszkańców kilka dni przed tragedią w okolicy widziano dziewczynę, która przypominała Maję.

— Kręciła się tu sama, w pobliżu tej budowy. Sąsiad ją zauważył, ale wtedy nikt nie pomyślał, że może mieć to jakieś znaczenie. Dopiero potem skojarzył ten fakt, gdy pytała go o to policja w trakcie poszukiwań — mówi mężczyzna z okolicy.

Poszukiwania były prowadzone w rejonie, gdzie ostatnio logowały się telefony zaginionych. Ciała nastolatków odnalazła policja. Funkcjonariusze i prokuratura wciąż ustalają dokładne okoliczności tragedii.

Jak podała TVP3 Rzeszów, powołując się na własne ustalenia, 14-letnia dziewczynka i 15-letni chłopiec mieli targnąć się na życie.

/7

Materiały policyjne / LASKAR-MEDIA

Maja i Wiktor nagle zaginęli. Następnego dnia ich ciała znaleziono w rejonie budowanej nowej drogi w Rzeszowie.

/7

- / LASKAR-MEDIA

Mieszkańcy mówią, że tu odnaleziono ciała nastolatków.

/7

- / LASKAR-MEDIA

Rękawiczka pozostawiona po oględzinach w zaroślach przy miejscu tragedii.

/7

- / LASKAR-MEDIA

Budowie Wisłokostrady. To teren zamknięty dla ruchu. Tędy mieli iść nastolatkowie.

/7

- / Materiały policyjne

14-letnia Maja. W piątek kontakt z nią nagle się urwał.

/7

- / LASKAR-MEDIA

Miejsce, gdzie odnaleziono ciała nastolatków.

/7

- / Materiały policyjne

15-letni Wiktor. Tego dnia nie wrócił do domu po lekcjach.

Przeczytaj źródło