Tragedia w Opolu. Nie żyje zaginiony kierownik zbiornika wodnego

1 miesiąc temu 29

Data utworzenia: 3 października 2025, 15:41.

To była zagadkowa sprawa, która poruszyła wielu ludzi. Zaginął mężczyzna, którego szukała rodzina, przyjaciele i służby. W akcję poszukiwawczą zaangażowano nawet psy tropiące. Wszyscy mieli nadzieję na szczęśliwy finał. Teraz jednak pozostaje już tylko smutna pewność: Tomasz K. nie żyje. 40-latek był kierownikiem zbiornika retencyjnego w Turawie w powiecie opolskim. Jego ciało znaleziono w hotelowym pokoju.

Tomasz K. nie żyje. 40-latek z Turawy był kierownikiem zbiornika retencyjnego. Foto: EAST NEWS/Facebook

Pan Tomasz po raz ostatni skontaktował się z bliskimi 19 września. Od tego czasu nie dawał znaku życia, dlatego rodzina zgłosiła jego zaginięcie na policję. Poszukiwania prowadziły służby zarówno z Opola, jak i z Ełku, gdzie wcześniej mieszkał.

Ciało 40-latka odnaleziono 1 października w jednym z hoteli w Opolu. — Wstępnie wykluczyliśmy, by do śmierci 40-latka przyczyniły się osoby trzecie — przekazał "Super Expressowi" asp. Przemysław Kędzior, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Opolu.

"Zawsze opierał się na szacunku i zrozumieniu"

Wieść o śmierci Tomasza K. poruszyła nie tylko jego rodzinę, ale także współpracowników i władze lokalne.

Dominik Pikos, wójt gminy Turawa, opublikował na Facebooku pożegnalny wpis, w którym wspominał zmarłego:

"Zapamiętamy Tomka jako rzetelnego i zaangażowanego współpracownika naszej gminy, ale również jako człowieka niezwykle życzliwego, z którym był zawsze kontakt i zawsze opierał się na wzajemnym szacunku i zrozumieniu" — napisał.

"Spoczywaj w spokoju, Przyjacielu"

Słowa pożegnania pojawiły się także na profilu Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Gliwicach, gdzie Tomasz K. pracował jako kierownik.

"Tomku, bardzo dobrze się przysposobiłeś do tego obcowania z naturą, świetnie udawało Ci się łączyć prawa środowiska wodnego z potrzebami użytkowników zbiornika. Spoczywaj w spokoju, Przyjacielu" — napisali współpracownicy.

Policja wciąż prowadzi czynności wyjaśniające w sprawie śmierci 40-latka, ale wszystko wskazuje, że sprawa zakończy się umorzeniem.

/2

EAST NEWS/Facebook

Tomasz K. nie żyje. 40-latek z Turawy był kierownikiem zbiornika retencyjnego.

/2

Zofia i Marek Bażak / East News

40-latek z Turawy był kierownikiem zbiornika retencyjnego.

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.

Newsletter

Najlepsze teksty z Faktu! Bądź na bieżąco z informacjami ze świata i Polski

Zapisz się

Masz ciekawy temat? Napisz do nas list!

Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas!

Napisz list do redakcji

Przeczytaj źródło