Tragedia w Łebieńskiej Hucie. Nowe ustalenia o kierowcy opla. Teraz wyszło to na jaw

1 miesiąc temu 24

Data utworzenia: 9 października 2025, 17:44.

O tej tragedii trudno będzie kiedykolwiek zapomnieć. 33-letni Marcin R. po pijaku i narkotykach miał wsiąść za kółko i potrącić czterech chłopców. 10-letni Igor zginął na miejscu, trzej inni są ranni. Na jaw wyszły nowe fakty o kierowcy opla. Ustalenia szokują. — Podejrzany nie miał prawa jazdy — przekazał "Faktowi" prok. Mariusz Duszyński, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gdańsku. Nigdy go nie posiadał. Śledczy ustalili, że wychodził z założenia, że "do jazdy samochodem wystarczy samochód, któremu trzeba benzyny. Niepotrzebne są dokumenty”.

Marcin R., który miał spowodować wypadek w Łebieńskiej Hucie nigdy nie miał prawa jazdy. Foto: KPP Wejchorowo / Materiały policyjne

10-letni Igor nie żyje, jeden z jego kolegów jest ciężko ranny, 12-latek miał amputowaną nogę, a dwaj kolejni nastolatkowie z urazami głowy, rąk i nóg także przebywają w szpitalach. To dramatyczny finał brawury 33-latka, który pod wpływem alkoholu i narkotyków wsiadł za kierownicę Opla Insigni i na drodze w Łubieńskiej Hucie potrącił te dzieci.

Tragedia w Łebieńskiej Hucie. Oplem potrącił dzieci

Po wypadku kierowca uciekł z miejsca tragedii, w sąsiedniej wsi porzucił samochód, a zatrzymano go w oddalonej o ok. 40 km Kościerzynie.

Przeczytaj także: Płaczą po śmierci Igora. Żałoba w szkole w Łebieńskiej Hucie. Potrzebna była pomoc psychologa

W czwartek, 9 października, mężczyzna został doprowadzony do Prokuratury Rejonowej w Wejherowie, gdzie usłyszał zarzuty.

Są zarzuty dla Marcina R. za wypadek w Łebieńskiej Hucie

Mężczyźnie przedstawiono zarzut spowodowania wypadku drogowego, w wyniku którego jedna osoba poniosła śmierć, jedna doznała ciężkich obrażeń ciała, a dwie średniego uszczerbku na zdrowiu. Czynu tego dopuścił się pod wpływem środków odurzających oraz w stanie nietrzeźwości, a także zbiegł z miejsca zdarzenia. Kolejny zarzut dotyczy nieudzielenia pomocy medycznej ofiarom wypadku

— przekazał "Faktowi" prok. Mariusz Duszyński, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.

Szokujące ustalenia o kierowcy opla. Nigdy nie miał prawa jazdy

To nie wszystko Okazuje się, że 33-latek tak naprawdę nigdy nie powinien był wsiadać za kółko.

— Nie miał prawa jazdy — podkreśla prok. Duszyński.

Przeczytaj także: Potrącił dzieci i uciekł. To zrobił zaraz po wypadku. Właśnie ujawniono. Zagadka 40 km

Nigdy go nie posiadał. Śledczy ustalili, że wychodził z założenia, że "do jazdy samochodem wystarczy samochód, któremu trzeba benzyny. Niepotrzebne są dokumenty”.

Teraz to ujawnili o Marcinie R. Już był za to karany

Na jaw wyszło także, że Marcin R. był już karany za podobne przestępstwo za granicą.

— W związku z powyższym wystąpiliśmy w drodze pomocy prawnej do władz Danii o nadesłanie dokumentów związanych z tamtą karalnością, ponieważ ma to wpływ na ewentualne zmiany zarzutu w naszej sprawie — mówi prok. Iwona Wojciechowska-Kazub z Prokuratury Rejonowej w Wejherowie.

Marcinowi R. grozi nawet 20 lat w celi.

(Źródło: Fakt, Radio Gdańsk, PAP)

/12

KPP Wejchorowo / Materiały policyjne

Marcin R., który miał spowodować wypadek w Łebieńskiej Hucie nigdy nie miał prawa jazdy.

/12

Materiały redakcyjne

Marcin R. To on miał potrącić dzieci w Łebieńskiej Hucie.

/12

Materiały redakcyjne

Marcin R. w drodze do prokuratury na przesłuchanie.

/12

Materiały redakcyjne

Marcin R. w drodze do prokuratury na przesłuchanie.

/12

OSP Pomieczyno / Facebook

Służby na miejscu tragedii pod Wejherowem.

/12

- / Fakt.pl

Tu doszło do wypadku.

/12

- / Fakt.pl

Na tej drodze w Łebieńskiej Hucie zostały potrącone dzieci.

/12

KPP Wejherowo / Materiały policyjne

Na tej drodze w Łebieńskiej Hucie zostały potrącone dzieci.

/12

KPP Wejherowo / Materiały policyjne

Trzech chłopców jechało na rowerach. Zostały one zniszczone.

/12

KPP Wejherowo / Materiały policyjne

Miejsce tragedii pod Wejherowem.

/12

KPP Wejherowo / Materiały policyjne

Trzech chłopców jechało na rowerach. Zostały one zniszczone.

/12

Materiały redakcyjne

Marcin R. Jest podejrzany o spowodowanie wypadku w Łebieńskiej Hucie.

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.

Newsletter

Najlepsze teksty z Faktu! Bądź na bieżąco z informacjami ze świata i Polski

Zapisz się

Masz ciekawy temat? Napisz do nas list!

Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas!

Napisz list do redakcji

Przeczytaj źródło