Totalna kompromitacja. UEFA dała zielone światło ws. meczu Barcelony

1 miesiąc temu 18

Wygląda na to, że mecz FC Barcelony z Villarrealem... odbędzie się w Stanach Zjednoczonych. Szef La Liga od dawna miał podobny pomysł, ale do tej pory zawsze coś stawało na przeszkodzie. Teraz okazuje się, że zielone światło na rozegranie takiego spotkania w USA dała nawet UEFA, która zapewnia, że sprzeciwia się temu pomysłowi. "To nie jest precedens" - powiedział szef UEFA, ustanawiając precedens.

Wojciech Szczęsny i Robert Lewandowski rozmawiają z Szymonem Marciniakiem Fot. REUTERS/Daniele Mascolo

Zgodnie z planami La Liga już zeszłosezonowy mecz Barcelona - Atletico miał się odbyć w Stanach Zjednoczonych. Wtedy się nie udało. Plany Javiera Tebasa pokrzyżował cyklon Dana oraz zmiany w hiszpańskiej federacji. Szef La Liga jednak się nie poddaje. Teraz Hiszpanie chcą przenieść do USA mecz Villarreal - FC Barcelona.

Zobacz wideo Reprezentacja z Lewandowskim na czele w komplecie przed Nową Zelandią i Litwą

Mecz Barcelony odbędzie się w USA? UEFA dała zgodę w kompromitującym oświadczeniu

To będzie ostatni mecz Barcelony w tym roku, a to znacząco ułatwia planowanie całego wydarzenia. W dodatku zgodę na organizację tego spotkania La Liga w USA wydała UEFA, która potwierdziła to w kuriozalnym komunikacie prasowym. "UEFA potwierdza swój sprzeciw wobec rozgrywania meczów lig krajowych za granicą" - czytamy w oświadczeniu, w którym UEFA wydaje zgodę na rozegranie dwóch meczów lig krajowych za granicą. 

Europejska federacja zapewnia, że to wyjątkowa sytuacja, a przeprowadzone przez nią konsultacje "potwierdziły przytłaczający brak poparcia, który widać po reakcji kibiców, innych lig, klubów, zawodników oraz instytucji europejskich dla idei rozgrywania spotkań lig krajowych w innych państwach".

A jednak w "drodze wyjątku" Komitet Wykonawczy UEFA postanowił wyrazić zgodę na rozegranie dwóch meczów - Villarreal - Barcelona i AC Milan - Como - w innym państwie niż Hiszpania i Włochy. Zgodnie z planem hiszpańskie drużyny mają zagrać w amerykańskim Miami, a włoskie w australijskim Perth. Totalna kompromitacja.

Kibice mogą się obawiać, że utworzy to precedens, z którego w przyszłości będą korzystać inne ligi oraz kluby. Prezydent UEFA Aleksander Ceferin postanowił się odnieść do tych zarzutów. - Mecze ligowe powinny być grane na ojczystej ziemi; każde inne rozwiązanie jest pogwałceniem praw lojalnych kibiców chodzących na mecze i potencjalnie może doprowadzić do zakłócenia rozgrywek. Nasze konsultacje potwierdziły skalę tych obaw. Chciałbym podziękować 55 krajowym federacjom za konstruktywne i odpowiedzialne zaangażowanie w tak delikatną kwestię - powiedział Ceferin, cytowany przez stronę UEFA.

- Chociaż szkoda, że musimy zgodzić się na rozegranie tych dwóch meczów, decyzja ta ma charakter wyjątkowy i nie powinna być traktowana jako precedens. Nasze zobowiązanie jest jasne: chronić integralność lig krajowych i zapewnić, aby piłka nożna pozostała zakorzeniona w swoim lokalnym środowisku - dodał.

UEFA wyjaśnia w swoim komunikacie, że Komitet Wykonawczy taką decyzję podjął niechętnie. Federacja tłumaczy się niewystarczająco jasnymi i szczegółowymi regulacjami FIFA i zapewnia, że w przyszłości planuje wspomóc powstanie przepisów, które będą "wspierać integralność rozgrywek krajowych oraz bliskie więzi między klubami, ich kibicami i lokalnymi społecznościami".

Google News Facebook Instagram YouTube X TikTok
Przeczytaj źródło