Wiceminister obrony narodowej Cezary Tomczyk zapowiedział stworzenie nowych wojsk. - Chcemy, żeby polscy weterani, którzy wąchali proch, wzięli odpowiedzialność za medycynę pola walki w Polsce - stwierdził.
Fot. Kuba Atys / Agencja Wyborcza.pl
Cezary Tomczyk o Wojskach Medycznych
Cezary Tomczyk podkreślił, że Wojska Medyczne są odpowiedzią na doświadczenia z wojny w Ukrainie oraz misji w Iraku i Afganistanie. - Chcemy, żeby polscy weterani, którzy wąchali proch, wzięli odpowiedzialność za medycynę pola walki w Polsce - powiedział wiceminister. Jak zaznaczył, do tej pory medycyna pola walki była rozproszona, a teraz nastąpi unifikacja systemu w skali kraju. Nowa formacja będzie miała centralne dowództwo w Krakowie. Tomczyk wskazał, że jednym z konsultantów dla polskiego wojska ma być ratownik medyczny znany z działań w Ukrainie. Szczegóły w tej sprawie ma ogłosić wicepremier, minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz.
Podręcznik na wypadek sytuacji niebezpiecznych
Polityk odniósł się też do ostatnich sygnałów alarmowych i alertów RCB, które wywołały niepokój mieszkańców Lubelszczyzny. W sondzie przeprowadzonej w trakcie rozmowy tylko 9 proc. osób deklarowało, że wie, jak zachować się po usłyszeniu syreny. - Już wkrótce każdy obywatel dostanie specjalny podręcznik, w którym wszystko będzie opisane. Wydanie jest już w druku, to masowa wysyłka. Pod każdy adres w Polsce trafi specjalny podręcznik, który będzie mówił, jak zachować się w sytuacjach trudnych - poinformował. Wiceszef MON zaznaczył, że Polska musi się przyzwyczaić do komunikatów o zagrożeniu z powietrza. - Powiaty przygraniczne mogły w kilka minut być zagrożone rosyjskimi dronami. Lepiej dmuchać na zimne - mówił Tomczyk. Dodał, że kampania informacyjna MSWiA już ruszyła.
Wydarzenia ostatnich dni
Tomczyk odpowiedział też na pytania o atak dronów z ubiegłego tygodnia. Według jego relacji w ostatnich dniach doszło prawdopodobnie do 19 naruszeń polskiej przestrzeni powietrznej przez drony. Wojsko potwierdziło trzy zestrzelenia, a kilka kolejnych neutralizacji jest prawdopodobnych. - Rosja chciała sprawdzić polski system obrony powietrznej i reakcję NATO. Wojsko Polskie stanęło na wysokości zadania - ocenił Tomczyk. Polityk dodał, że na granicy RP rozpoczęła się operacja NATO "Wschodnia Straż", a do Polski napływają sojusznicze wojska. Odnosząc się do zdarzenia w Wyrykach, wiceszef MON przyznał, że mógł tam spaść fragment pocisku neutralizującego drona.
Zobacz wideo 19 rosyjskich dronów nad Polską. Tusk: Operacja trwała całą noc





English (US) ·
Polish (PL) ·