Historia odkrycia NGC 253 zasługuje na uwagę choćby ze względu na fakt, że dokonała tego kobieta i to nie ostatnimi czasy, lecz w XVIII wieku. Z pewnością nie był to łatwy czas dla badaczek płci żeńskiej, choć w tym przypadku pewne ułatwienie wynikało z posiadania brata, który stanowił ważną personę w świecie astronomii.
Czytaj też: Astronauci znaleźli na Księżycu dziwne szklane obiekty. Po latach wiemy, czym były
Autorką odkrycia była Caroline Herschel, siostra Williama. Taka sztuka udała się jej 23 września 1783 roku. Mówimy o wyjątkowo jasnej galaktyce spiralnej z grupy galaktyk w Rzeźbiarzu. O ile jednak XVIII wieczne obserwacje nie cechowały się zbyt wielkim potencjałem wizualnym, tak z wykorzystaniem współczesnych instrumentów wygląda to zupełnie inaczej.
Oddalona o około 11 milionów lat świetlnych od Ziemi, Srebrna Moneta cechuje się wysoką jasnością wynikającą z aktywności gwiazdotwórczej. Powstawanie takich obiektów wiąże się z emisjami ogromnych ilości energii, co oczywiście widać nawet z dużej odległości. Astronomowie wykorzystali na potrzeby obserwacji możliwości Bardzo Dużego Teleskopu należącego do Europejskiego Obserwatorium Południowego.
W takich okolicznościach udało im się uwiecznić dotychczas niedostępny widok tej struktury. O ile w przypadku większości obrazów astronomicznych stosuje się filtry szerokopasmowe przechwytujące światło w szerokim zakresie długości fal, tak nie zawsze jest to najlepszym rozwiązaniem. Obiekty emitują bowiem światło o określonych długościach fal, na ich podstawie można posiąść masę informacji.
Czytaj też: Co widzisz na zdjęciu tej galaktyki? Astronomowie ogłosili swoją propozycję
Naukowcy postanowili stworzyć wielokolorową mapę, wykorzystując w tym celu instrument MUSE (Multi Unit Spectroscopic Explorer). Później połączyli ze sobą wykonane zdjęcia, aby utworzyć jeden, efektowny obraz. O dokładnym przebiegu swoich działań piszą w Astronomy & Astrophysics. Jak podkreślają, badana przez nich galaktyka jest świetnym celem obserwacji. Z jednej strony znajduje się wystarczająco blisko, aby można było rozszyfrować jej wewnętrzną strukturę i zbadać poszczególne składniki. Z drugiej natomiast jest odpowiednio oddalona, by dało się spojrzeć na nią jako całość.