Ślub to nic! Kuba Wojewódzki właśnie ogłosił coś, co przebija wszystko, co do tej pory zrobił. Fani są w szoku!
Z jurora do króla talk-show
Żeby zrozumieć polski show-biznes ostatnich dekad, trzeba koniecznie przeanalizować karierę Kuby Wojewódzkiego. Nie jest to tylko kolejny prezenter telewizyjny. To postać, która z dziennikarza muzycznego przeistoczyła się w niezatapialną instytucję medialną, dyktującą warunki i styl rozmowy. Historia zaczęła się skromnie, jeszcze pod koniec lat 80., w radiu i prasie, gdzie Wojewódzki szlifował pióro jako publicysta muzyczny.
Był to czas „Magazynu Muzycznego”, a później szefowania kultowemu „Brumowi” (1993–1999). Już wtedy ten styl – bezpośredni, czasem złośliwy, zawsze zaangażowany – zaczął się krystalizować. Felietony w „Polityce” tylko umocniły jego pozycję jako komentatora, który nie boi się nikogo. To właśnie tam Wojewódzki zbudował fundament pod swój medialny wizerunek: kogoś, kto widział i słyszał więcej niż inni. Prasa była szkołą, która nauczyła go trafnie punktować i wzbudzać zainteresowanie, co okazało się kluczowe w erze telewizji.
Prawdziwa transformacja i skok do ogólnopolskiej rozpoznawalności nastąpiły na początku XXI wieku. W 2002 roku Wojewódzki wszedł do „Idola” jako juror, a ta rola okazała się dla niego trampoliną do sławy. Zasiadając w jury obok Ewy Bem i Jacka Świąta, nie tylko oceniał, ale przede wszystkim kreował widowisko. Jego kąśliwe, często niepoprawne politycznie komentarze stały się momentalnie znakiem rozpoznawczym programu. To tam widzowie pokochali go lub znienawidzili, ale nikt nie mógł przejść obok niego obojętnie.
Kuba Wojewódzki fot. KAPIFWszędobylski głos w eterze i biznesie
Skoro widownia już go znała i żywo reagowała, TVN szybko wyczuł potencjał. Od 2006 roku „Kuba Wojewódzki” stał się obowiązkowym punktem tygodnia w polskiej telewizji. Ten autorski talk-show to więcej niż wywiady; to platforma do kreowania trendów, łamania tabu i – co najważniejsze – nieustannego autopromowania własnego stylu. Zamiast zniknąć po jednym sukcesie, Wojewódzki stał się stałym elementem krajobrazu mediów. Nie zadowolił się tylko jednym fotelem jurora, zasiadał także w programach „Mam talent!”, „X-Factor” i „Mask Singer”, udowadniając, że w formacie talent show jest nie do zastąpienia.
Poza telewizją jego głos nieustannie towarzyszył Polakom w radiu – od Programu III Polskiego Radia przez RMF FM, aż po formaty w Radiu Eska Rock („Poranny WF”) i nowocześniejsze newonce.radio („Rozmowy: Wojewódzki & Kędzierski”). Ta stała obecność w eterze, łącząca kontrowersję z merytoryczną dyskusją, utrzymała go w centrum uwagi różnych pokoleń słuchaczy.
Co ciekawe, Wojewódzki nie zamknął się wyłącznie w roli prezentera. Ma na koncie epizody aktorskie, dubbing i występy w Teatrze 6. Piętro, traktując te aktywności, jako uzupełnienie wizerunku. A skoro media to pole do zarabiania pieniędzy, w 2020 roku uruchomił agencję influencer marketingu, pokazując, że doskonale rozumie, jak działa współczesny rynek i gdzie leży realna władza medialna. Kariera Wojewódzkiego to podręcznikowy przykład, jak budować markę osobistą na kontrowersji, konsekwencji i nieustannej obecności w każdym możliwym medium. To człowiek, który z radia przeszedł do prasy, podbił telewizję, a teraz aktywnie działa w internecie i biznesie – i wciąż pozostaje jedną z najbardziej wpływowych postaci polskiego show-biznesu.
Teraz jednak wygląda na to, że szykuje się niezła rewolucja.
Kuba Wopjewódzki odchodzi
Świat show-biznesu lubi ostre podziały, a ostatnia decyzja Kuby Wojewódzkiego tylko to potwierdza. Po piętnastu latach współpracy z Teatrem 6. piętro prezenter ogłosił, że kończy występy w kultowym spektaklu „Zagraj to jeszcze raz, Sam”. Powód odejścia był dosadny i bezkompromisowy: teatr zdecydował się wprowadzić na scenę cykl wywiadów prowadzonych przez Żurnalistę.
Dziękuję Wszystkim za te wspólne 15 lat - napisał dziennikarz.
Wojewódzki jasno zakomunikował w mediach społecznościowych, że nie zamierza firmować tego projektu swoim nazwiskiem. Światopogląd, etyka i estetyka podcastera są mu całkowicie obce, co wprost skłoniło go do zakończenia współpracy z placówką Michała Żebrowskiego. Decyzja ta stała się natychmiast głośna, ponieważ konflikt idei rzadko tak otwarcie eskaluje na polskiej scenie kulturalnej.
W związku z planami pojawienia się na scenie @teatr6pietro niejakiego Żurnalisty, którego osoba, światopogląd, etyka i estetyka są mi całkowicie obce, zmuszony jestem zrezygnować z dalszej współpracy z Teatrem.
W komentarzach zawrzało od głosów poparcia:
- Szacunek
- Kuba jak niewielu - zawsze po swojej stronie. Najmocniej. Bezcenne.
- Przy całym szacunku do sztuki podcastu, teatr ma inną misję.
- Grunt to mieć swoje zasady - ghrzmieli internauci
Tymczasem Teatr 6. piętro nie zamierza rezygnować z nowej idei. Zapowiedziany cykl „ŻURNALISTA na 6. piętrze: Podcast przy otwartej kurtynie” ma wystartować 13 lutego 2026 roku. To pomysł na połączenie tradycyjnej przestrzeni scenicznej z fenomenem internetowych rozmów. Żurnalista, którego podcasty należą do najchętniej słuchanych w kraju, obiecuje autentyczność i głębokie dyskusje, w których liczy się człowiek i jego historia, nie zaś tradycyjne formuły wywiadów. Nowatorski projekt ma przyciągnąć zarówno stałą widownię teatru, jak i młodszych fanów, którzy cenią sobie klimat sali, gdzie każde słowo nabiera znaczenia. W efekcie, jedno miejsce, Teatr 6. piętro, stało się sceną dla dwóch zderzających się wizji kultury i mediów.
Nie interesują mnie wywiady w tradycyjnym sensie. Interesuje mnie człowiek — jego decyzje, lęki, sukcesy i błędy. Wierzę, że dobra rozmowa nie musi krzyczeć, żeby była słyszana. Wystarczy, że jest prawdziwa — podkreślił Żurnalista.
Kuba Wojewódzki na deskach Teatru 6. piętro fot. KAPiF
23 godziny temu
5





English (US) ·
Polish (PL) ·