Danuta Martyniuk wyznała, co jest kluczem do serca i żołądka jej męża. Przepis na danie, które ubóstwia gwiazdor, trafił do sieci! Będzie idealnym obiadem na Wszystkich Świętych.
Co trafia do żołądka króla disco polo?
Fascynacja, jaką budzi Zenek Martyniuk, dawno już wykroczyła poza granice parkietu i listy przebojów, koncentrując się nawet na jego kulinarnych upodobaniach. Niedawna wizyta jego małżonki, Danuty Martyniuk, w programie „Pytanie na śniadanie” nie dotyczyła bynajmniej nowych hitów, lecz tego, co mu w duszy gra, kiedy siada do stołu. Na antenie zaprezentowano popisową potrawę, którą Danuta Martyniuk serwuje mężowi – tradycyjne zrazy wołowe podane z chrupiącą surówką z czerwonej kapusty.
Ten klasyczny polski obiad, choć nie jest hitem sezonu w mediach społecznościowych, stał się natychmiastowym obiektem pożądania domowych kucharzy – w końcu kto nie chciałby spróbować, jak smakuje danie godne króla tanecznych melodii? Owa prosta, lecz sycąca kompozycja z wołowiny, boczku i aromatycznych przypraw zdaje się idealnie pasować do wizerunku gwiazdora, który ceni sobie autentyczność i smaki zakorzenione w tradycji. Warto więc założyć fartuch i spróbować odtworzyć ten domowy przebój w zaciszu własnej kuchni.
Zenon i Danuta Martyniukjowie fot. KAPiFO zrazach, statusie i smaku nostalgii
Życie gwiazdy disco polo to nieustająca lawina brokatu i niekończąca się trasa koncertowa, ale proszę – oto dowiadujemy się, że w centrum tego medialnego cyklonu leży coś tak prozaicznego, jak tłuczony plaster wołowiny. Moment, w którym Danuta Martyniuk wkroczyła do telewizyjnej kuchni, by wyjawić sekret ulubionego obiadu męża, zasługiwał na owację. To było jak nagłe uchylenie drzwi do spiżarni celebryty, gdzie zamiast egzotycznych owoców morza, ujrzeliśmy solidny, polski boczek.
Zrazy. Ta potrawa, którą wielu z nas pamięta jeszcze z niedzielnych obiadów u babci, zyskała nagle status dania godnego królewskiej diety. Muszę przyznać, że to spory pstryczek w nos dla tych wszystkich, którzy widzieliby Zenka wyłącznie na sushi z płatkami złota. Nie, nasz narodowy piosenkarz ceni prostotę: kawał wołowego mięsa (około 700 gramów, jak słusznie zaznaczyła Pani Danuta), odpowiednio rozbite, posmarowane musztardą, wypełnione plastrem wędzonego boczku, cebulą, kilkoma ząbkami czosnku i – co zaskakujące – ośmioma podgrzybkami. Osiem, nie siedem i nie dziewięć. Tu nie ma miejsca na improwizację, tu panuje precyzja!
Co dalej z tymi zrazami?
Sam sposób przygotowania jest równie tradycyjny, co repertuar Martyniuka: obtaczamy w mące (dla zagęszczenia sosu, oczywiście), obsmażamy na maśle klarowanym, a potem – i tu tkwi sedno domowego ciepła – dusimy pod przykryciem około 30 minut. Pół godziny ciszy i spokoju, podczas gdy na zewnątrz huczy medialny szum. Czyż to nie symboliczne? Król zamyka się w kuchni ze swoją tradycją.
A do tego surówka. Niech Bóg ma w opiece tych, którzy pomyśleli o gotowej sałatce z marketu. Tu mamy czerwoną kapustę, marchew, jabłko i klasyczną, octową marynatę. Dwie łyżki octu jabłkowego, łyżka cukru i sól – recepta, którą przekazuje się z pokolenia na pokolenie. Kapusta, poszatkowana, musi odstać przynajmniej pół godziny – by wchłonęła charakter i ostrość, zanim trafi na talerz obok soczystego zraza.
Ostatecznie, dzięki temu gastronomicznemu wyznaniu, dowiedzieliśmy się, że w życiu Zenka Martyniuka nie tylko liczy się siła hitów, ale i siła smaku. To pocieszające – nawet na szczycie sławy, niedzielny obiad pozostaje świętością. Czy te zrazy staną się kolejnym towarem eksportowym, obok „Przez Twe Oczy Zielone”? Czas pokaże, ale ja już mam ochotę je ugotować. W końcu, by zrozumieć geniusz, czasem trzeba po prostu zjeść to, co on jadał.
Zenek Martyniuk to znany chyba już wszystkim piosenkarz disco polo. Okazuję się, że zainteresowanie wzbudzają nie tylko jego nowe piosenki, ale także to, co Zenek jada na obiad. Gościem porannego programu telewizyjnego "Pytanie na śniadanie" była niedawno żona Zenka, Danuta Martyniuk. Pani Danuta przygotowała na antenie kilka ulubionych potraw gwiazdy, w tym zrazy wołowe z surówką z czerwonej kapusty. Tę tradycyjną polską potrawę zdecydowanie warto upichcić w domu.
Poniżej pełny przepis.
Składniki:
- 700 g mięsa wołowego
- 200 g boczku wędzonego w plasterkach
- 2 cebule
- 3 ząbki czosnku
- masło klarowane
- 2 niewielkie ogórki kiszone
- musztarda
- 8 podgrzybków
- mąka pszenna
- pół łyżeczki pieprzu
- 1 łyżeczka słodkiej mielonej papryki
Sposób przygotowania:
- Mięso oczyszczamy, kroimy na plastry i rozbijamy tłuczkiem. Każdy plaster przyprawiamy solą i pieprzem, a następnie smarujemy musztardą.
- Układamy na mięsie plasterek boczku, grzyby i kawałek ogórka kiszonego, a następnie zawijamy.
- Zrazy obsypujemy lekko mąką z każdej strony.
- Cebulę obieramy, kroimy kostkę, a czosnek drobno siekamy. Rozgrzewamy na patelni masło, a następnie wrzucamy cebulę i czosnek.
- Smażymy 1-2 minuty, a następnie wkładamy na patelnię kawałki mięsa.
- Po obsmażeniu mięsa z dwóch stron, na patelnię wlewamy wodę, przykrywamy i dusimy około 30 minut.
Surówka z czerwonej kapusty
Składniki:
- Ćwiartka główki czerwonej kapusty
- 1 cebula
- 1 marchew
- 1 jabłko
- 1 łyżka cukru
- 2 łyżki octu jabłkowego
- sól
Sposób przygotowania:
- Kapustę drobno siekamy. Cebulę kroimy w piórka. Marchewkę i jabłko obieramy, a następnie ścieramy na tarce.
- W szklance lub miseczce mieszamy ocet, cukier i sól.
- Polewamy sosem warzywa i dokładnie mieszamy.
- Odstawiamy na co najmniej 30 minut.
Spróbujecie?
Fot Pixabay
4 dni temu
11




English (US) ·
Polish (PL) ·