Informacja o tym, że Andrzej Duda napisał autobiografię, była trzymana w tajemnicy do samego końca. Nawet nasi rozmówcy z PiS są zaskoczeni tym, że ma się ukazać i to symbolicznie w dniu zaprzysiężenie nowego prezydenta. Niektórzy śmieją się, że być może prezydent postanowił coś sam napisać, żeby "jego prezydentura nie była opisana tylko przez Długosz i Gądka".
— Aż sam kupię, bo najbardziej mnie interesuje, co Andrzej pisze o nas — śmieje się polityk z PiS, z którym rozmawiam o autobiografii prezydenta. Dodaje przy tym, że na Nowogrodzkiej nie ma specjalnego napięcia związanego z publikacją — ot, ostatnie podrygi. Oczywiście, że chce coś zaznaczyć, ale miał na to 10 lat. Jak nie udało się w Pałacu, to nie uda się i po wyjściu.