Tłumy na pogrzebie Ozzy'ego Osbourne'a. Pożegnano go w rodzinnym mieście

Ozzy Osbourne urodził się w Marston Green, małej miejscowości tuż obok Birmingham. To także w tym mieście w 1968 powstał jego słynny zespół, który przez dekady kształtował oblicze ciężkiej muzyki. W Birmingham 5 lipca odbył się ostatni koncert grupy - "Back to the Beginning". Miasto zawsze było dumne z powiązań muzykiem, a Ozzy zawsze pamiętał, skąd się wywodził.

Nic dziwnego, że w mieście już lata temu powstały miejsca upamiętniające dorobek artysty. W 2019 na Broad Street stanęła ławka z podobiznami członków zespołu, po śmierci Ozzy'ego to właśnie tam zaroiło się od kwiatów i pamiątek, zostawianych przez fanów.

30 lipca na ulicach było gęsto od osób, które chciały uczestniczyć w ceremonii pogrzebowej. Uroczystość zaczęła się o godzinie 14. W kondukcie za karawanem podążała najbliższa rodzina: żona Sharon Osbourne z córką Kelly i bliskimi. Procesja przeszła przez most i ulicę Broad Street, która już od 8 rano była zamknięta dla ruchu samochodowego.

Brytyjska prasa informuje, że w Birmingham od rana można było usłyszeć muzykę tworzoną przez Osbourne'a, a tłum skandował jego imię. Kondukt prowadziła orkiestra dęta Bostin' Brass.

Jak łatwo się domyślić, pogrzeb Ozzy'ego nie przypominał zwykłego pochówku - i nie tylko ze względu na ogromną skalę wydarzenia. Fani artysty wyrazili pamięć po niepokornym muzyku w sposób, który dokładnie oddawał jego styl i wizerunek.

W powietrzu powiewały więc balony w kształcie nietoperzy i czarnych serc, a bukiety i wieńce były różnokolorowe. Nawet karawan ozdabiał w środku napis "Ozzy", wykonany z fioletowych kwiatów. Na jednym z budynków pojawił się billboard z jego zdjęciem, z napisem "Birmingham zawsze będzie cię kochać".

Zobacz też:

Ozzy Osbourne nie żyje. Żałoba po legendzie muzyki

Cugowski miał nagrać płytę z Osbournem

Piotr Cugowski znienacka przekazał wieści na antenie TVP