Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.
- Thule EasyFold 3 to bagażnik występujący w dwóch wersjach: na 2-3 rowery oraz na 3-4 rowery
- Producent zastosował inne niż dotychczas wsporniki przytrzymujące rowery w pionie – to zupełnie nowy standard. Dzięki temu ryzyko błędnego montażu roweru jest bliskie zeru
- Bagażnik składa się do postaci niewielkiej skrzynki na kółkach. Również adapter na czwarty rower jest składany, by zajmować mniej miejsca w mieszkaniu czy w garażu
- Produkt został udostępniony do testu przez producenta, a po teście zwrócony
To nie jest pierwszy składany bagażnik do wożenia rowerów na haku marki Thule, ale bodaj pierwszy składany bagażnik z opcją wożenia dodatkowego roweru. Niech was zatem nie zmyli nazwa: Thule EasyFold 3. Cyfra w nazwie odnosi się do generacji bagażnika, nie do liczby rowerów. EasyFold 3 występuje w dwóch wersjach: 2+1 (na dwa rowery z opcją rozszerzenia na trzeci) oraz 3+1. Testujemy wersję 3+1 – konstrukcję dość wyjątkową, biorąc pod uwagę, że jest to bagażnik składany.
Thule EasyFold 3 to bagażnik składany, zajmujący po złożeniu niewielką ilość przestrzeni. Mimo to można nim przewieźć aż 4 roweryŻródło: Auto Świat
Ile maksymalnie rowerów można przewieść na haku holowniczym?
Maksymalna liczba rowerów, jakie można przewieźć na haku holowniczym, to cztery. Dotyczy to bagażników wszystkich marek, nie tylko Thule. Tak, wiem, zdarzają się bagażniki na hak dostosowane do pięciu rowerów, ale cóż... to nie są dobre produkty. Albo inaczej: nikt wam tyle nie da, ile "chińczyk" obieca. W czym problem?
Rzecz w tym, że bagażnik na pięć rowerów jest albo za długi, albo za ciasny. Jeśli jest za długi, przestaje być stabilny i pojawia się ryzyko zawadzenia rozhuśtaną platformą o nawierzchnię podczas jazdy po nierównościach, że o przeciążeniu haka holowniczego nie wspomnę; bagażnik może być też za ciasny – wtedy rowery nie mieszczą się obok siebie, niemal nie sposób ich umocować. Po prawdzie na haku holowniczym w komfortowy sposób można przewieść tylko trzy rowery. Można i cztery, ale jest to wyzwanie – tylko bardzo dobre bagażniki zapewniają pełne bezpieczeństwo i względny komfort wożenia na haku holowniczym czterech rowerów.
Dalsza część tekstu pod filmem:
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideoProblem dotyczy zwłaszcza nowoczesnych rowerów, które mają szersze osie kół (a więc i szersze ramy) albo dodatkowe wyposażenie jak stopki czy bagażniki. Jeśli odstęp między rowerami to 18-19 cm, to jest raczej ciasno i trzeba kombinować: jeden rower do przodu, drugi do tyłu, itp. Jeśli pomiędzy rowerami jest 25 cm, mamy pełen komfort i łatwość ustawiania rowerów. 22 cm odstępu to już też całkiem dobrze. Podkreślmy jednak: komfortowy odstęp zapewniają tylko bagażniki na 3 rowery (oczywiście nie wszystkie). Bagażniki na cztery rowery albo konstrukcje 3+1 są ciaśniejsze. W tym drugim przypadku szczegóły konstrukcji nabierają szczególnego znaczenia.
Thule EasyFold 3 – co ma ten bagażnik, czego nie mają inni?
Bagażnik EasyFold 3 - jeszcze bez dodatkowego adaptera na czwarty rowerŻródło: Auto Świat / Maciej Brzeziński
Zasadnicza część konstrukcji jest taka jak w starszej wersji EasyFolda: to skrzynka-walizka na kółkach (można ją nieść, trzymając za uchwyt, ale można też ciągnąć), którą jednym ruchem rozkładamy, tworząc platformę na rowery. Ustawiamy tę "skrzynkę" na haku holowniczym, zaciskając mocowanie na kuli haka za pomocą długiego ramienia z regulowaną siłą naciągu. Rozkładamy, podłączamy wtyczkę do gniazda haka i już można pakować rowery.
Teraz widzimy, że ktoś pomyślał: paski do przytrzymywania kół roweru mają osobne zaczepy, aby nie plątały się one pod kołami i pomiędzy szprychami, gdy ustawiamy rower na szynie. Proste, a pomaga.
Każdy z pasków do przytrzymywania kół ma swoje miejsce w pozycji :"oczekującej". Dzięki temu paski nie blokują się pod kołami roweru i nie plączą pomiędzy szprychamiŻródło: Auto Świat / Maciej Brzeziński
Wsporniki przytrzymujące ramę roweru w pionie nie są zakończone typowymi szczypcami, lecz opaskami, które obejmują ramę. Podobno zdecydowano się na to rozwiązanie dlatego, że kierowcom zdarza się zapomnieć o dokręceniu typowych szczypiec z odpowiednią siłą, co kończy się czasem wleczeniem roweru za samochodem. Z opaski rower się nie wysunie, nie ma takiej opcji.
Wsporniki te wydają się dość skomplikowane (tu przycisk, tam zapadka), ale gdy już dojdziemy, o co chodzi, docenimy: są one tak skonstruowane, że da się je zatrzasnąć na pałąku bagażnika jedną ręką. No i są przyjazne ramom z kompozytu węglowego bez konieczności użycia dodatkowych adapterów.
Zamiast szczypiec jest opaska zaciskająca się wokół ramy. Mocowanie przyjazne jest ramom z karbonuŻródło: Auto Świat / Maciej Brzeziński
No i "dostawka": adapter na dodatkowy rower jest składany, aby mieścił się w małym pudełku, a przyczepia się go do bagażnika w sposób tak prosty, że można odpuścić sobie instrukcję obsługi. Czwarty rower przyczepia się do trzeciego specjalnym łącznikiem, a nie np. długim ramieniem do stelaża bagażnika. To rozsądne – już przy trzech rowerach robi się tak gęsto od rurek, koszyków na bidon i innych rzeczy, że na czwarte długie ramię po prostu nie ma miejsca.
Thule EasyFold 3 z adapterem na czwarty rowerŻródło: Auto Świat / Maciej Brzeziński
EasyFold 3 na 3-4 rowery: czy łatwo ustawia się na nim rowery?
Wsporniki z ruchomymi głowicami sprawdzają się świetnie i ułatwiają ustawianie rowerów, ale nie oczekujcie cudów: bagażnik, który mieści do czterech rowerów musi być dość ciasny i ten też nie jest wyjątkiem. Jeśli jesteście pewni, że nie będziecie wozić czterech rowerów tylko np. trzy, wybierzcie Thule EasyFold 3 w wersji 2+1 (ma o wiele więcej przestrzeni na poszczególne rowery), Thule Epos (też jest składany, superwygodny i ma wyjątkowo dużo miejsca) albo Thule OutPace (lub coś innego). Jeśli cztery... to cóż, pewnie nic lepszego nie znajdziecie.
Dobrze, że łącznik na czwarty rower do EasyFolda 3 jest jakby nieco przedłużony: patrząc z boku, mamy wrażenie, że czwarty rower stoi nie całkiem równo i jest to słuszne wrażenie. Wygląda, jak wygląda, ale dzięki temu łatwiej się mieści. Uwierzcie: jeśli mamy choć jeden rower z osiami w standardzie boost (co oznacza szerszą ramę), ustawienie obok niego drugiego jednośladu jest wyzwaniem.
Thule EasyFold 3 z czterema roweramiŻródło: Auto Świat / Maciej Brzeziński
Thule EasyFold 3: jak się z tym jeździ?
Po załadowaniu czterech rowerów, w tym jednego elektrycznego, niebezpiecznie zbliżyłem się do pełnej ładowności bagażnika, która wynosi 60 kg. Z takim ładunkiem bagażnik wyraźnie pracuje, lekko kiwając się na boki, ale nie sprawia wrażenia, jakby chciał przy ostrym hamowaniu uderzyć w tylną klapę samochodu (wydaje się, że nie jest to zbyt wielkie oczekiwanie, a jednak w sprzedaży są bagażniki, które nie zapewniają tego komfortu). Nie ma zagrożenia uderzeniem w nawierzchnię podczas przejeżdżania przez śpiącego policjanta. Jeździ się więc normalnie, nie ma dodatkowych hałasów typowych przy wożeniu rowerów na dachu. Na nierównej drodze – to nie powinno być niespodzianką – warto jechać z rozsądną prędkością.
Platforma ma funkcję odchylania, aby zapewnić dostęp do bagażnika samochodu – odchyla się głęboko i zatrzymuje się tuż przed dotknięciem gruntu. W przypadku minibusa z dużą, pionową klapą, to może nie wystarczyć, w przypadku każdego "normalnego" samochodu wystarcza z dużym zapasem.
Funkcja odchylania bagażnika rowerowego pozwala na dostęp do bagażnika samochodu bez zdejmowania rowerówŻródło: Auto Świat / Maciej Brzeziński
Ile to kosztuje?
Realna rynkowa cena bagażnika Thule EasyFold 3 w wersji na 3 rowery to 3900 zł. Adapter na dodatkowy rower to koszt ok. 1000 zł. To, wbrew pozorom, wcale nie więcej niż trzeba zapłacić za składane platformy rowerowe premium innych marek, jak np. Uebler. Połączenie składania bagażnika z możliwością wożenia aż czterech rowerów jest jednak unikalne – jeśli ktoś ma do wożenia aż tyle rowerów, jest to całkiem rozsądna opcja.