Teva ma 13 fabryk leków w Europie. Bo tylko lokalna produkcja zapewnia bezpieczeństwo

1 miesiąc temu 59

3,5 miliarda tabletek rocznie produkowanych przez Tevę w Krakowie

Luiza Jakubiak, Rynek Zdrowia: Jak wygląda obecność i zaangażowanie firmy Teva w Polsce? W jakich głównych obszarach firma zabezpiecza dostępność pacjentów do leków?

Ewa Królikowska, dyrektor generalna Teva Pharmaceuticals Polska: Działamy zgodnie z globalną strategią Pivot to Growth, która zakłada koncentrację na innowacjach, rozwoju leków biologicznych i wzmocnieniu pozycji w obszarze generyków oraz leków biopodobnych. Dostarczamy leki na receptę, w tym refundowane i preparaty OTC; produkty innowacyjne i generyczne, a z drugiej strony mamy silne zaplecze produkcyjne i kompetencyjne.

Fabryka w Krakowie, która w przyszłym roku będzie obchodzić 95. lecie działalności, to ważny zakład Tevy w Europie – rocznie produkujemy tu około 3,5 miliarda samych tabletek, z czego jedna czwarta produkcji trafia bezpośrednio do polskich pacjentów. Dzięki temu, jak pokazują dane za 2024 rok, jesteśmy trzecią firmą na krajowym rynku pod względem wartości sprzedaży do pacjentów. 

Teva koncentruje się na obszarach terapeutycznych, które mają kluczowe znaczenie dla zdrowia publicznego, takich jak: kardiologia, alergologia i choroby układu oddechowego, neurologia (wliczając w to prewencję i leczenie migreny), psychiatria, onkologia, a także antybiotyki.

Jak Państwo oceniają swój wpływ na zabezpieczenie lekowe w Polsce i Europie?

Jako największy producent leków generycznych na świecie odgrywamy istotną rolę w zapewnianiu dostępności terapii o krytycznym znaczeniu. W Europie Teva dostarcza produkty zawierające aż 42 procent substancji uwzględnionych na unijnej liście leków o znaczeniu krytycznym, co oznacza, że jesteśmy jednym z filarów zabezpieczenia lekowego w naszym regionie.

W swoim portfolio w Polsce posiadamy leki zawierające prawie 15 procent molekuł spośród 401 uwzględnionych na aktualnej polskiej liście leków krytycznych. Ponadto wśród leków refundowanych wytwarzanych w krakowskiej fabryce jest 17 produktów ze statusem "polskiego leku" oraz leki, które nie mają w naszym kraju odpowiednika.

Co ważne, ponad 70 procent leków z listy produktów o znaczeniu krytycznym w UE wytwarzanych przez Tevę powstaje w europejskich zakładach produkcyjnych, a 76 procent substancji czynnych w nich zawartych (API) pochodzi z Europy. 13 europejskich zakładów produkcyjnych Tevy, w tym fabryka w Krakowie, odgrywa kluczową rolę w tym systemie. W 11 z nich wytwarzamy leki z europejskiej listy krytycznej.  

Oczywiście, część API nadal pochodzi z Azji, co wynika z globalnej struktury rynku farmaceutycznego. Jednak uzależnienie od dostaw substancji czynnych (API) i leków gotowych z Azji, zwłaszcza z Chin i Indii, niesie ze sobą szereg ryzyk, zarówno dla producentów, jak i dla całych systemów ochrony zdrowia. Dlatego naszym celem jest dalsze wzmacnianie europejskiego komponentu, zarówno poprzez rozwój własnych mocy produkcyjnych, jak i współpracę z lokalnymi dostawcami. Pamiętajmy, że lokalna produkcja oznacza mniejsze ryzyko przerw w dostawach, szybszą reakcję na potrzeby krajowe i większą odporność na globalne kryzysy oraz zakłócenia w łańcuchach dostaw.

Jakie są niezbędne zmiany legislacyjne i systemowe w Polsce, aby zapewnić wspomnianą stabilność rynku i dostępność leków dla pacjentów?

Patrząc z perspektywy producenta i dostawcy leków, w tym produktów o krytycznym znaczeniu, kluczowa jest stabilność i przewidywalność otoczenia regulacyjnego. Na poziomie europejskim warto rozważyć mechanizmy solidarnościowe, które pozwolą na bardziej zrównoważone zarządzanie ryzykiem i kosztami w obszarze leków generycznych. Równie istotne jest sukcesywne wzmacnianie lokalnej produkcji substancji czynnych i leków gotowych, co zwiększa niezależność i odporność systemu poprzez zapewnienie bezpieczeństwa lekowego. Ustawa o lekach krytycznych może stać się realnym narzędziem zabezpieczającym łańcuch dostaw, pod warunkiem, że będzie odpowiednio wdrażana i aktualizowana.

Na poziomie krajowym, niezbędne są także stabilne warunki refundacyjne, które umożliwią producentom planowanie działań w dużo dłuższej perspektywie. Warto rozważyć - przy podejmowaniu decyzji refundacyjnych - wprowadzenie mechanizmów budżetowych pozwalających na elastyczne przesuwanie środków uzyskanych dzięki wprowadzaniu leków generycznych na finansowanie innowacji, a także większy nacisk na wartość terapeutyczną, stabilność dostaw i krajową produkcję.

Przy tym istotna jest - jeśli nie najistotniejsza – współpraca wszystkich interesariuszy: płatnika publicznego, przemysłu i środowiska pacjenckiego. Dlatego też aktywnie uczestniczymy w dyskusjach o przyszłości rynku farmaceutycznego – m.in. apelujemy o stworzenie Europejskiego Mechanizmu Solidarnościowego, który pozwoli państwom członkowskim wspólnie reagować na kryzysy i niedobory.

Kwestie te były szeroko omawiane podczas ostatnich debat branżowych, m.in. na Forum Rynku Zdrowia i EFNI. Polska ma potencjał, by stać się centrum produkcyjnym dla regionu, ale potrzebuje do tego odpowiednich warunków legislacyjnych i systemowego wsparcia, w tym powołania koordynatora lub nawet zespołu koordynacyjnego dedykowanego bezpieczeństwu lekowemu państwa.

Ważne są zachęty inwestycyjne, zarówno finansowe, jak i regulacyjne

Czy propozycje zawarte w projekcie nowelizacji ustawy refundacyjnej zawierają rozwiązania atrakcyjne dla producentów leków generycznych?

W projekcie nowelizacji ustawy refundacyjnej widzę co najmniej kilka propozycji, które mogą być pozytywnym sygnałem dla producentów leków. Proponowana jest między innymi rezygnacja z określania przez firmy farmaceutyczne rocznej wielkości dostaw produktów w oparciu o algorytm, którego stosowanie budziło szereg praktycznych wątpliwości i niejednokrotnie prowadziło do wyników nieprzystających do realiów rynkowych ani potrzeb pacjentów. Zamiast tego deklaracje dostaw wskazywane we wnioskach refundacyjnych będą przedmiotem negocjacji z Komisją Ekonomiczną, co zwiększy możliwość dostosowania dostaw do rzeczywistego zapotrzebowania.

Oprócz tego nowa kategoria dostępności, dedykowana ambulatoryjnej opiece specjalistycznej, może otworzyć przestrzeń dla szerszego zastosowania leków generycznych w leczeniu przewlekłym, co jest zgodne z potrzebami systemu.

Istotne są także zmiany w systemie kar dotyczących zapewnienia dostaw. Ich złagodzenie, jak również umożliwienie negocjowania deklarowanych wielkości dostaw może pomóc utrzymać obecnych dostawców na rynku, co w kontekście leków krytycznych ma ogromne znaczenie.

Warto jednak pamiętać, że atrakcyjność regulacji to nie tylko konkretne zapisy, ale też przewidywalność i dialog z branżą, w który włączamy się również w ramach organizacji branżowych m.in. Polskiego Związku Pracodawców Przemysłu Farmaceutycznego (PZPPF), Izby Gospodarczej Farmacja Polska i Polskiego Związku Producentów Leków Bez Recepty PASMI. Potrzebujemy stabilnego otoczenia, które pozwoli planować inwestycje i rozwój w dłuższej perspektywie.

Czy działania na poziomie UE są wystarczające do zachęcenia firm do inwestowania w Europie?

Sądzę, że idziemy w dobrym kierunku, ale wciąż są to działania niewystarczające, by realnie zachęcić firmy do inwestowania w Europie, szczególnie w obszarze produkcji API i leków generycznych.  Potrzebujemy bardziej zdecydowanych i systemowych rozwiązań, tym bardziej, że jak wynika z raportu Tevy Generics Health Check 3.0, dostępność leków krytycznych w Europie i Polsce znajduje się pod coraz większą presją.

W 2024 roku 46 procent leków generycznych z europejskiej listy leków krytycznych było dostarczanych tylko przez jednego dostawcę, a przy tym w ciągu ostatniej dekady, m.in. ze względu na presję cenową, z europejskich rynków zniknęło 30 procent krytycznych leków generycznych. Aby zapobiec konsolidacji dostawców i wycofywaniu kluczowych produktów generycznych z rynku, należy podjąć szereg działań systemowych, takich jak przeznaczenie określonych środków publicznych na wsparcie europejskiej produkcji leków czy też umożliwienie realokacji zapasów leków w poszczególnych państwach europejskich do innych krajów.

Pakiet farmaceutyczny, który jest obecnie przedmiotem dyskusji, zawiera wiele cennych propozycji, m.in. w zakresie uproszczenia procedur, wzmocnienia bezpieczeństwa lekowego czy wspierania innowacji. Jednak kluczowe będzie to, jak zostanie wdrożony w praktyce i czy będzie uwzględniał specyfikę producentów generycznych, którzy działają w bardzo konkurencyjnym i kosztowo wrażliwym środowisku. Szczególnie istotny jest dalszy los regulacji bezpośrednio oddziałujących na konkurencyjność na rynku farmaceutycznym, tj. wyłączności regulacyjnych oraz zakresu tzw. wyjątku Bolara.

Z naszej perspektywy ważne są też zachęty inwestycyjne, zarówno finansowe, jak i regulacyjne. Europa musi stworzyć warunki, które będą konkurencyjne wobec Azji, nie tylko pod względem kosztów, ale też stabilności, jakości i przewidywalności. Teva już dziś inwestuje w europejską produkcję, ale żeby ten trend się utrzymał, potrzebne są konkretne działania wspierające krajowe zakłady i łańcuchy dostaw - te ostatnie zarówno w odniesieniu do produktów gotowych, jak i wszystkich substancji koniecznych do ich wytworzenia. Równie ważne jest uwzględnianie w toku postępowań refundacyjnych kryteriów takich jak stabilność łańcucha dostaw czy też dywersyfikacja dostawców.

Jak wygląda zaangażowanie firmy w działania edukacyjne i informacyjne dla pacjentów i pracowników medycznych?

Edukacja i komunikacja zdrowotna to dla Tevy integralna część naszej działalności. Wierzymy, że dostęp do wiedzy jest równie ważny jak dostęp do terapii, dlatego od lat inwestujemy w działania, które wspierają zarówno pacjentów, jak i profesjonalistów medycznych.

Prowadzimy kampanie społeczne, wspieramy farmaceutów i lekarzy w działaniach edukacyjnych, a także angażujemy się w inicjatywy wspierające zdrowie psychiczne i profilaktykę.

Dla farmaceutów prowadzimy m.in. Akademię Teva - platformę edukacyjną, która oferuje szkolenia, materiały informacyjne i wsparcie w codziennej pracy. Wspieramy też lekarzy w obszarach terapeutycznych, w których jesteśmy aktywni, dostarczając im rzetelne i aktualne informacje o leczeniu – m.in. dzięki atrakcyjnej ofercie webinarowej Tell Me Doctor i Tell Me Expert.

Jeśli chodzi o pacjentów, realizujemy kampanie społeczne, które mają na celu zwiększenie świadomości zdrowotnej i przełamywanie tabu – niebawem ruszamy z kampanią dotyczącą migreny "Nie mam do tego głowy. Idź z migreną do neurologa", prowadzimy też działania w obszarze zdrowia psychicznego, związane zwłaszcza ze schizofrenią. Angażujemy się również w inicjatywy takie, jak kampania i konkurs Leczmy z troską!, które promują empatyczną komunikację z pacjentem i dobre praktyki w relacji lekarz-pacjent. W naszych działaniach edukacyjnych uwzględniamy zwłaszcza kwestie profilaktyki zdrowotnej i świadomego samoleczenia, bo wierzymy, że edukacja pacjentów i wspieranie odpowiedzialnych postaw to klucz do budowania nowoczesnego i wydolnego systemu ochrony zdrowia.

Jakie są plany firmy i cele na kolejne lata?

Nasze cele na najbliższe lata są bardzo konkretne i określa je globalna strategia Tevy Pivot to Growth.

Chcemy rozwijać innowacyjne terapie w kluczowych obszarach terapeutycznych, jak choćby neurologia czy zdrowie psychiczne, dalej wzmacniać naszą pozycję w obszarze leków generycznych i biopodobnych, a także prowadzić dalsze działania na rzecz bezpieczeństwa lekowego w Polsce i w Europie.

W Polsce kontynuujemy inwestycje w nowoczesną infrastrukturę i technologie, które podnoszą jakość oraz bezpieczeństwo naszych produktów. Jednocześnie stawiamy na rozwój zespołu i budowanie silnych relacji z partnerami branżowymi, a także konsekwentnie angażujemy się w edukację zdrowotną i bezpieczne, świadome samoleczenie. Jesteśmy i chcemy pozostać partnerem systemu opieki zdrowotnej w Polsce, który nie tylko zapewnia leki, ale też współtworzy bezpieczniejsze i lepsze jutro.

Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.

Dowiedz się więcej na temat:

Przeczytaj źródło