Pamela Anderson, dawniej utożsamiana z drapieżnym lookiem, na który składały się ultradopasowane ubrania i wyrazisty makeup, dziś robi wrażenie stonowanymi, eleganckimi stylizacjami. Zawsze kropką nad i jest makijaż ograniczony do minimum. Sekretem 58-letniej gwiazdy jest zadbana, świeża cera, która dosłownie promienieje. Niedawno mieliśmy okazję dowiedzieć się, jak Anderson o nią dba.
Zielony krem – nowy ulubieniec Pameli Anderson
W niedawno opublikowanej na portalu Who What Wear rozmowie Pamela Anderson zdradziła, że jej nowa kosmetyczna obsesja to krem adaptacyjny marki Sonsie Jego formuła bazuje na 2,5% kompleksie adaptacyjnych tripeptydów oraz mieszance fermentu Bacillus o stężeniu 1%. Brzmi skomplikowanie? Już wyjaśniam.
- Tripeptydy to krótkie łańcuchy złożone z trzech aminokwasów – czyli podstawowych cegiełek białek, takich jak kolagen czy elastyna.
- Z kolei fermentacja z użyciem szczepu bakterii z rzeki Río Tinto w Hiszpanii pozwala wytworzyć enzymy, aminokwasy i peptydy, które pomagają skórze odbudować naturalną barierę ochronną i lepiej przystosować się do stresu środowiskowego.
Bonus? Krem zawiera także peptydy, glicerynę i witaminę E, które wzmacniają barierę hydrolipidową i ma zielony odcień, który neutralizuje zaczerwienienia. Kosmetyk z takim składem ma pomóc skórze “nauczyć się” radzić sobie ze stresem i odwodnieniem, a przy okazji poprawić jej wygląd. Brzmi jak science fiction, ale to działa. Pamela mówi otwarcie, że jej cera “nigdy nie wyglądała lepiej”, a my mamy dowód na zdjęciach.
Tańsze odpowiedniki “magicznego” kremu od Sonsie
Za Adapt Cream od Sonsie trzeba zapłacić około 70 dolarów (czyli prawie 300 zł). Na szczęście rynku są dostępne kosmetyki, które pozwalają uzyskać podobny efekt. W drogeriach i aptekach szukaj kremów korygujących zaczerwienienia, które ujednolicą koloryt cery nawet bez makijażu. Powinny zawierać pielęgnujące składniki odżywcze, wzmacniające i chroniące przed czynnikami zewnętrznymi.
Cicapair Tiger Grass od marki Dr.Jart+
Przykładem tego typu produktu jest Dr.Jart+ Cicapair Tiger Grass – kultowy zielony krem korygujący zaczerwienienia, który podczas aplikacji zmienia kolor na delikatny beż. Wzbogacony o wąkrotę azjatycką i madekasozyd, działa łagodząco, regenerująco i kojąco, a dzięki zawartości niacynamidu wzmacnia barierę skóry i reguluje wydzielanie sebum. Dzięki filtrom SPF 22 chroni przed promieniowaniem UVA i UVB. Cena? Około 120-130 zł.
https://vm.tiktok.com/ZNdc87hM4/
Krem wyrównujący koloryt BingoSpa
Jeszcze taniej, bo za około 50 zł kupisz w drogerii krem wyrównujący koloryt BingoSpa, stworzony z myślą o skórze naczynkowej i z tendencją do zaczerwienień. Jak działa? Wzmacnia i uszczelnia ściany naczyń krwionośnych, zapobiegając ich pękaniu. Prawdziwymi bohaterkami składu są escyna z kasztanowca zwyczajnego (ogranicza działanie enzymów osłabiających naczynka) oraz witamina C (stymuluje produkcję kolagenu, poprawiając elastyczność skóry i redukując rumień). W składzie znajdziesz też aloes, len i rumianek, które działają kojąco i nawilżająco, przynosząc ulgę wrażliwej cerze.

3 dni temu
5





English (US) ·
Polish (PL) ·